Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Oliwia: Nowenna pompejańska o uwolnienie od natrętnych myśli

Mierzyłam się z tym przez kilka lat, to był koszmar. Depresja, zamknięcie w sobie, lęk. Chciałam być przy Bogu, ale odczuwałam ogromne wyrzuty sumienia z wszystkich okropnych myśli przeciwko Niemu. Obiwniałam się, że ze mną jest coś nie tak, że jestem jakaś potworna. Nie potrafiłam zrozumieć, czemu takie rzeczy chodzą mi po głowie. Zwlekałam, ale podjęłam, że sięgnę po ostatnią deskę ratunku. W połowie Nowenny bardzo się pogorszyło, przeżywałam wręcz wewnętrzne katusze. Aż przy końcu jej odmawiania 15.08, w święto Maryji, zaczęły dziać się cuda. Czułam taką Bożą obecność, która dała mi łaskę zrozumienia co się ze mną dzieje. Po dwóch miesiącach po skończonej Nowennie nie czułam lęku, obwinień nawet gdy takie myśli wracały. Wszystko się uspokoiło. Wiem, że wiele osób ma na tle nerwowym z takimi myślami problem, ale sama czytając takie tłumaczenia nie potrafiłam przyjąć ich do sobie. Polecam naprawdę sięgnąć po różaniec i poprosić by Maryja wyrwała z tego błędnego koła. Trzeba zrozumieć, że nie nad wszystkim panujemy i nabrać pokory – należymy do Boga, który może wszystko i stworzył nas dobrymi 😉 Minął rok, jestem szczęśliwa i pragnę życia, którym wypełnia Bóg, a którego przez ciągły lęk było we mnie tak mało. ,,Tam gdzie jest miłość, tam nie ma lęku”.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x