Wielka lat temu zaczęłam odczuwać dziwne objawy. Okazało się że to ciężka depresja i nerwica lękowa. Bóle somatyczne, dziwne odczucia, brak logiki myślenia i obawa o bliskich i każdy następny dzień. To nie było życie tylko wegetacja. Przez 5 lat brałam leki i nagle okazało się że jestem w ciąży. Niestety musiałam szybko odstawić leki ale i tak okazało się że poroniłam. Przez jakiś czas było Ok ale po 6 miesiącu depresja wróciła ze zdwojoną siłą. I znowu leczenie, tylko mocniejsze leki. Po roku kiedy zupełnie się nie spodziewałam okazało się że ponownie jestem w ciąży. I znowu lęk przed odstąpieniem leków. Ale zrobiłam to niemal tego samego dnia. Efekt odstawienny był straszny- wymioty i zawroty głowy, trwało to Ok 2 miesięcy. Lekarz wiedząc że przyjmowałam silne leki nie dawał 100% szans na przetrwanie ciąży. Po kilku tygodniach plamienie, jednak ciąża była Ok. Urodziło się zdrowiutkie dzieciątko i znowu obawa gdyż było prawdopodobne że po spadku hormonów znów wróci depresja i ten straszny lęk. Wtedy natknęłam się na NP. Odmawiałam ją kilka razy. Minęło 5 lat a ja od tamtej pory nie mam żadnych objawów depresji ani nerwicy. Mogę pracować i być szczęśliwą mamą i żoną. Wierzcie w tę modlitwę bo ona potrafi zdziałać cuda. Amen.
