Dziś zakończyłam któraś już z kolei nowennę i wiem jedno że nie jest to ostatnia nowenna powierzając swoje problemy i troski mam oparcie i dostępuje łaski i pomocy w ich rozwiązaniu.
problemy
Nie ma takiego problemu, którego by nie rozwiązała Nowenną Pompejańska. Zaufaj Maryi i oddaj Jej swoje problemy!
Katarzyna: Spełniona prośba
Szczęść Boże, chciałabym się podzielić świadectwem, że Matka Boża nigdy nas nie opuszcza i zawsze wysłuchuje naszych próśb. To była moja druga już wysłuchana nowenna, pierwsza została wysłuchana, tak jak teraz z perspektywy czasu patrzę, w bardzo odpowiednim czasie.
Ania: Spokój serca
Jest to moja druga nowenna. Nowennę poleciła mi moja przyjaciółka. Pierwszą odmawiałam jakieś 6 lat temu. Co skłoniło mnie, aby znowu zawierzyć Matce swoje prośby? Narastające problemy, mniejsze i większe, doprowadzały mnie do tego, że ciągle chodziłam smutna, zamartwiałam się wszystkim, nawet już mój organizm dawał mi znaki.
Jerzy: Ufajcie bezgranicznie Matce Bożej Pompejańskiej
Składam to świadectwo żeby podzielić się że wszystkimi jak wielkie łaski otrzymałem od Matki Bożej. Odmawiałem różaniec już od kilku lat. Czułem wewnętrzną potrzebę aby wszystko w moim życiu zawierzać Maryi. Wszystko o co prosiłem zawsze się wypełniło. Bogu niech będą dzięki!!!
Paweł: Bardzo cenna lekcja
Pierwszą nowennę mówiłem w intencji uzdrowienia nerek mojego syna z torbieli. Ma on po kilka torbieli na obu nerkach i lekarze podejrzewają, że może to być tak zwana wielotorbielowatość nerek. Gdyby tak było, z czasem nerki pokryłyby się taką ilością torbieli, że przestałyby pracować. Pod koniec nowenny miałem sen, który wskazywał na to, że moja modlitwa może być wysłuchana. Niestety po przeprowadzeniu badania USG okazało się, że torbiele nadal tam są.