Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Maria: Zrozpaczona matka

To moja pierwsza Nowenna Pompejańska. Nie ukrywam, że było ciężko, byłam tak zrozpaczona po rozstaniu z synem, moim dzieckiem, że myślałam, iż tego nie przeżyje. Szukałam ratunku dla niego i zupełnie przypadkowo dowiedziałam się o Nowennie, dzięki której możemy liczyć na cud, wysłuchanie i spełnienie mojej prośby.

Podjęłam to wezwanie i nie ukrywam, nie było łatwo, ale zakończyłam, mimo wielu przeciwności. Choć moje modlitwy nie były być może takie jak powinny, to Mateńka Nasza przecież wie, co mamy w sercu i jak to, o co prosimy, jest dla nas ważne. Prosiłam o łaskę dla mojego syna i choć prośba moja nie została jeszcze wysłuchana, to wierzę, że syn mój wróci szybko do domu i będziemy się cieszyć i dziękować za otrzymaną łaskę.

Na razie odzyskałam spokój i wierzę, że Matka Boża nie zostawi nas. Dziękuję jej za to i powierzam jej opiece całą moją rodzinę. Módlcie się i odmawiajcie Nowennę Pompejańska, bo naprawdę pomaga bardzo. Wkrótce zacznę drugą, bo mamy o co prosić i za co dziękować. Szczęść Boże

5 4 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
Anna
25.09.23 19:58

Nie rozpaczaj, w Bogu i Maryji miej nadzieje.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x