Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kamila: Wysłuchana modlitwa

To była moja pierwsza nowenna pompejańska. Słyszałam o niej już dawno, ale przerażała mnie jej czasochłonność i długość. Przyszedł jednak czas, kiedy to właśnie ona stała się moją jedyną nadzieją i tak zaczęłam modlić się nią w intencji rodziców, aby ich małżeństwo stało się lepsze, aby miłość, która ich połączyła, na nawo się odrodziła.

Odkąd pamiętam rodzice żyli z sobą bardziej jak pies z kotem, niż jak mąż i żona. Do tego mama zaczęła zmagać się z jakimiś stanami depresji. Nie umiałam im pomóc. Powierzyłam wszystko Maryi. I stał się cud. Rodzice zaczęli żyć z sobą w zgodzie, bardziej się szanować, spędzać ze sobą lepiej czas. Jest inaczej. Nie stali się wzorowym małżeństwem, ale to, co się stało, już jest dla mnie cudem, bo nie pamiętam ich takich.

Dużo innych łask też doświadczyłam dzięki nowennie. Wiem już, jak to jest poczuć pokój Boży. Nie został on mi dany raz i trwa nieustannie, ale miałam to doświadczenie poczuć, jak to jest go odczuwać. I jest to najpiękniejsze moje doświadczenie. Zwłaszcza, że jestem osobą, która nieustannie się martwi, przeżywa wszystko…

Umocniła się moja wiara. Mam też nieodparte wrażenie, że raz na mszy świętej po modlitwie „… ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja” usłyszałam w głowie jasny głos: „Jestem z tobą, dziecko”. To było podczas trwania mojej nowenny.

Ja wiem, że Matka Najświętsza pomaga nam. Wiem, że Pan Jezus nas kocha tak, jak nikt. I wiem, że bez ich pomocy nic nie mogę i potrzebuję ich opieki całym sercem. Ja i moi najbliżsi. Teraz modlę się drugą nowenną. Z nadzieją i tęsknotą patrzę w niebo. Zaufajcie i módlcie się.

5 6 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x