Wiadomość o Nowennie Pompejańskiej dotarła do mnie od koleżanek z pracy. Byłam pełna nadziei, zawierzyłam Matce Bożej i liczyłam na uzdrowienie mojego nienarodzonego dziecka. Przez wiele dni odmawiałam modlitwy.
Po tych dniach nowenny i modlitwach na Jasnej Górze, Matka Boża Pompejańska, Pan Jezus i Matka Boża Częstochowska dodali mi otuchy mówiąc do mnie jednym głosem we śnie: POMOŻEMY. Nadal pomagają mojemu dziecku i nam.
Piękne świadectwo…..