Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anonim: O zdrowie fizyczne i psychiczne

Szczęść Boże. Po kilku latach modlitwy za swoje nieudane małżeństwo ostatnią nowenne pompejańską odmówiłam o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. Byłam już zmęczona walką o swoje małżeństwo. Im więcej się modliłam tym było gorzej. Mój mąż zostawił mnie i syna i mieszkał z inną kobietą. Dla niej rozwiódł się ze mną.

Później nagle wrócił. Ale nie po to by naprawić nasze małżeństwo ale tylko po to by mnie i dziecko poniewierać i wykorzystywać finansowo. Zamieszkał z nami tylko po to by za nic nie płacić. Łaskę robi że z nami jest . Kupuje sobie nieruchomości, auta, hulajnogi a nie chce zapłacić za rachunki czy zakupy. Po 7 latach modlitw i poniewierania mnie oraz mojego dziecka zrozumiałam że nie chce tak dłużej żyć. Wybrałam niewłaściwego mężczyznę na męża. Ten człowiek to tylko cwaniak który mnie wykorzystuje. Nie chcę tak dłużej żyć.

Wolę być sama i sama wychowywać dziecko, niż z takim cwaniakiem który nic nie robi w domu ani nie zarabia na dom. Tylko się bawi cudzym życiem. Moje dziecko powiedziało mi że tata nie szanuje ani mnie ani jego. Kiedyś mój syn płakał w nocy i powiedział mi że ja tylko chciałem mieć szczęśliwą rodzinę. I ja też chcę mieć szczęśliwą rodzinę..

Nie wiem co mam zrobić ale poważnie zastanawiam się nad unieważnieniem ślubu kościelnego. Mój mąż pomieszka trochę z jedną kobietą, trochę z inną wszędzie bez odpowiedzialności. Potem wróci do żony i za nic nie płaci. Nie spędza czasu z dzieckiem bo woli kolegów albo woli pograć na telefonie. A ja już tak nie chce żyć.

Dla mnie to chory człowiek który nie nadaje się ani na męża ani na ojca. Nie dorósł do tego i nigdy nie dorośnie. Szkoda tylko zmarnowanych moich lat i dzieciństwa mojego dziecka. Nie wiem co będzie dalej. Ale tak się nie da żyć. Dziękuję Maryjo za opiekę i czas spędzony na modlitwie. Może to co piszę nie spodoba się wielu osobom ale ja przez 7 lat robiłam wszystko by uzdrowić swoje małżeństwo. Ale zamiast tego zło i wyrachowanie mojego męża jest coraz większe. Jemu jest wygodnie mieszkać z rodziną i nic dla niej nie robić tylko wykorzystywać finansowo, poniewierać czy bić. Ja mam już tego dość. Teraz walczę o Siebie i Swojego syna a mąż jest dorosły i niech żyje sobie swoim życiem bez odpowiedzialności. Żadna prośby czy rozmowy nie docierają do niego i więcej szkoda czasu na tego narcyza.

5 8 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Wojtek
Wojtek
23.03.24 01:33

Nie Pani unieważnia małżeństwo, tylko ewentualnie nieważność niekiedy jest orzekana przez instytucję Kościoła. Małżonkowie ślubują sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską aż do śmierci. Nie ślubowała Pani, że Pani mąż będzie wierny, tylko, że Pani będzie jemu wierna i prosiła Pani o wsparcie tej intencji Pana Boga oraz wszystkich świętych. Przy wyborze partnera często kierujemy się własnym strachem i egoizmem, ale Sakrament, niezależnie od naszej kondycji w momencie jego przyjęcia, zawsze daje możliwość lepszego zjednoczenia z Bogiem, choćby przez krzyż. Znam bardzo wielu ludzi, którzy „unieważnili sobie małżeństwo”, instytucjonalnie je uzyskując rzeczywiście, a niektórzy wyprzedzając decyzję Kościoła w swoim postępowaniu.… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
22.03.24 08:02

Brawo.Podjelam ostatnio podobna decyzję, choć mąż nie jest taki zły, ale jednak nie angażuje się i ciągle jest zły.Wszyscy jesteśmy zmęczeni.Z Bogiem i Maryja.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x