Moją drugą nowennę zaczęłam w intencji dobrej pracy dla mojej przyjaciółki, która już od dłuższego czasu nie mogła znaleźć odpowiedniej posady. W trakcie odmawiania nowenny koleżanka miała rozmowę o pracę, na której bardzo jej zależało. Niestety nie była zadowolona z jej przebiegu i stwierdziła, że raczej nic z tego nie będzie. W drugim dniu odmawiania części dziękczynnej, podczas naszego spotkanka, nagle zadzwonił telefon. Okazało się, że dostała swoją wymarzoną pracę!
Ufajmy i módlmy się do naszej Najświętszej Mamy!