Jestem w trakcie odmawiania drugiej nowenny pompejańskiej w tej samej intencji. Modlę się o nawrócenie i miłość chłopaka, który popadł w depresję, odrzucił moją pomoc. Drugą nowennę rozpoczęłam po dwóch dniach przerwy od poprzedniej. Czułam że potrzebuje mojej modlitwy. Trwam w niej z ufnością że nasza Mateczka nie odwróci się od swojego dziecka, które poszukiwało Jej w swoim życiu mimo wątłej wiary. Dziś poczułam potrzebę napisania świadectwa, mam nadzieję nie ostatniego. Otrzymałam bowiem inną łaskę. Przez dłuższy czas nie wiedziałam czy dostanę urlop w sierpniu, który chciałam przeznaczyć na pielgrzymkę na Jasną Górę. Rozmowa z przełożoną na ten temat była nieosiągalna. Dziś dowiedziałam się że urlop otrzymam wg planu. Pielgrzymowanie w tym roku ma dla mnie szczególny wymiar. Jestem teraz na rozstaju, nie wiem co robić ze swoim życiem, chciałabym zmienić pracę. Wierzę że Matka czuwa nad nami i wyprowadzi nas z tej ciemności. Nowennę do tej pory znałam głownie z opowieści. Stwierdzam że jest to cudowna modlitwa dająca ukojenie i radość pomimo burz… Pozdrawiam wszystkich czytających świadectwa i modlących się nowenną. Nie poddawajcie się.
