Chciałam się podzielić z Wami moim doświadczeniem. Modliłam się w pewnej intencji, ale w tzw międzyczasie dowiedziałam się, że ktoś poszukuje pracy. Zmieniłam intencję i… udało się. Po kilkunasu miesiącach bezrobocia, ten ktoś dostał świetną, wymarzoną pracę. Gorąco wierzę, że to za sprawą Maryji, że pomogła, zadziałała.
Teraz odmawiam kolejną nowennę, jestem na początku drogi, ale już widzę pomocną dłoń w codziennych sprawach. Mam nadzieję, że w sprawie intencji też się zadzieje.
Za mnie też się pomódl też szukam pracy