Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marta: Nadzieja na wyleczenie

Moja córka choruje na chorobę Leśniewskiego – Crohna. Podczas nawrotu choroby prosiłam Matkę Bożą w nowennie pompejańskiej o łaskę zdrowia. W tym trudnym okresie przepełnionym lękiem o to czy zareaguje na leki i jakie skutki uboczne wystąpią, nowenna była dla mnie ukojeniem w niepewności, lęku oraz w momentach rozpaczy. Na różnych etapach nowenny zauważałam postęp w zdrowieniu. W dniu zakończenia nowenny ustąpił objaw, który lekarze próbowali ustabilizować przez 6 tygodni. Myślę, że to działanie Matki Bożej. Nie wiem co nas jeszcze czeka. Ta choroba jest trudna do przewidzenia. Niesie ryzyko nawrotów i poważnych powikłań. Nie ma na nią leku. Dzień przed zakończeniem nowenny po otwarciu jednego z mediów społecznościowych wyświetlił mi się post z następującą treścią. „Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od Ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju – mówi Pan, który ma litość nad Tobą” IZ 54.10 Biorę te słowa z sobą jako nadzieję na przyszłość. Gdy w życiu jest bardzo trudno, dopiero wówczas człowiek czuje jak bardzo jest bezradny i kruchy, jak bardzo potrzebuje wiary i wstawiennictwa Matki Bożej.   To moja 5 nowenna pompejańska.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x