To świadectwo piszę w imieniu mojej mamy. Pewnego razu poprosiłam ją, aby zmówiła za mnie nowenne, ponieważ bardzo źle się czułam przez długi czas. Ja nie miałam czasu,wtym czasie odmawiałam nowenne w innej intencji. Mam nerwice i zalążki depresji, przez pewien problem cały czas czułam zagubienie i smutek. Cały czas miałam ataki paniki.Moja mama zakończyła nowenne ok. 2 tygodnie temu, czuję się lepiej. Coraz mniej mam ataków paniki, które trwają krótko. Nie jestem myślami z moimi problemami, mam wrażenie, że coraz częściej umysł mój ucieka do innych, spokojniejszych spraw. Potrafię się bardziej skupić.
Dziękuję Ci Matuchno za pomoc, miej mnie w swojej opiece i wysłuchaj dalszych modlitw💙