Piszę, gdyż jestem winna Maryi to świadectwo i podziękowania. Nowennę, a nawet trzy odmówiłam już dość dawno, bo w 2014 roku i nie podziękowałam Jej za to co dla mnie zrobiła. Modliłam się wówczas o ratowanie małżeństwa, rodziny, łaski dla nas potrzebne, żebyśmy mogli być razem (nie mieliśmy swojego własnego kąta na ziemi) i nawrócenie mojego męża (niestety jest on bardzo daleko od Boga). Nasze małżeństwo jest trudne. Kłopoty finansowe, długi po firmie i częste kłótnie o wszystko i o byle co. Nowennę zaczęłam odmawiać, kiedy rozstaliśmy się. I STAŁ SIĘ CUD! bliżył się on do Boga. Ciągle jest daleko. Nie chodzi do Kościoła, nie korzysta z sakramentu pokuty i pojednania. Dlatego staram się często modlić za niego. Od tamtego czasu nie odmówiłam już żadnej Nowenny, ale staram się modlić codziennie choćby przez krótką chwilę za męża i za naszą córkę.
Niestety, znów przeżywamy poważny kryzys. Przez te nieszczęsne kłótnie o byle co, mąż chce się wyprowadzić z tego naszego, wspólnego, własnego domu. Właśnie rozpoczęłam kolejną Nowennę… Wyprostuj nasze drogi życiowe Mateńko, niech będzie wola Twoja Jezu.
To PRAWDA zę zawsze trudno jest sie modlić za RODZINE a to dlatego ze szatan nie może znieśc tej miłości którą złożyliśmy przed BOGIEM WIEM CO MÓWIĘ BO SAMA przez to przechodzę jesteśmy 25 lat po ślubie i czasami mam wszystkiego dośc ale jest jedno nie poddawaj nie poddawajmy sie My wszyscy pokażmy mu że nic nas nie złamie bo jest za Nami ktoś potężniejszy jak MARYJA z Panem BOGIEM ,JA tez prosze o modlitwe za moje małżeństwo jesli ktoś może to dziękuję z całego serca …
Życzę wiele dobrego dla Pani:) oby wszystko się poukładało i aby Pani dokończyła całą nowennę bez przeszkód.