Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewelina: Macierzyństwo

Szczęść Boże. Długo zbierałam się do napisania świadectwa. O Nowennie Pompejańskiej powiedziała mi sąsiadka. Od ponad 20 lat leczę się na depresję. Jest ona wynikiem wylewu krwotocznego do mózgu w miejscu odpowiedzialnym za emocje.

Oznacza to, że od 20 lat przyjmuję leki antydepresyjne. Z mężem jesteśmy po ślubie od prawie 9 lat. Nie od razu podjęliśmy decyzję o dziecku. Jednak aby móc się w ogóle starać o maluszka, konieczne było odstawienie leków, a to naprawdę nie jest w moim wypadku łatwe. Do tego doszły problemy ginekologiczne i tak naprawdę nie było możliwości, żebyśmy mogli zacząć starania o dziecko. Było mi trudno, płakałam i pytałam męża, czy nie żałuje, że jest ze mną, bo być może nie będziemy mogli mieć dzieci. Jak już wspomniałam, o Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się od sąsiadki.

Pierwszej Nowenny nie dokończyłam, było mi ciężko, poddałam się. Podjęłam próbę po raz drugi i pod koniec odmawiania Nowenny Pompejańskiej okazało się, że jestem w ciąży! Tak, udało mi się odstawić leki na czas starania się o dziecko i na okres całej ciąży. Chwała Panu!
W trakcie ciąży pojawiło się ryzyko wady nerki u córeczki, która jest markerem zespołu Downa. Byliśmy przerażeni. Ponownie wzięłam różaniec do ręki i odmówiłam Nowennę Pompejańską w intencji zdrowia naszej córeczki. Od 5 miesięcy jesteśmy rodzicami zdrowej, kochanej i najwspanialszej istotki. Jestem niezmiernie wdzięczna Matce Bożej za wstawiennictwo i za wszystkie łaski, jakie do tej pory otrzymałam od Boga.

5 9 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x