Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Katarzyna: Uzdrowienie duszy i ran serca

Szczęść Boże. O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się w roku Miłosierdzia na rekolekcjach ze znanym rekolekcjonistą. Tam też pomodlono się w intencji mojego uzdrowienia i od tej pory zaczął się niełatwy i długi proces mojego uwalniania i uzdrawiania. W sumie na przestrzeni tych kilku lat zmówiłam około kilkanaście Nowenn Pompejańskich w intencji łask najbardziej potrzebnych mi według Woli Bożej. Uznałam, że Pan Bóg najlepiej będzie wiedział, co mi jest potrzebne na ten moment. Przez ten czas zostałam uwolniona z rąk i spod niszczycielskiego wpływu moich rodziców, którzy znęcali się nade mną na różne sposoby przez całe lata, co odbiło się mocno na moim zdrowiu.
Zdołałam pomimo ciężkiej depresji, PTSD i choroby sierocej wyjechać do innego miasta i znaleźć z biegiem czasu kochającego męża, nową rodzinę oraz pracę, a także dobrą lekarkę i terapeutkę, które pomogły mi w kwestiach zdrowotnych. Bóg też uzdrawiał moją duszę i rany serca – krok po kroku. Zaczęłam odkrywać bowiem Bożą Prawdę, Miłosierdzie i Miłość między innymi poprzez czytanie Pisma Świętego, różaniec, modlitwę, różne nowenny (w tym do Św. Judy Tadeusza, Św. Rity, Św. Dymfny czy Maryi Rozwiązującej Węzły), Spowiedź, Eucharystię, słuchanie rekolekcji oraz lekturę duchową. Bóg razem z Maryją prowadził i dalej prowadzi mnie za rękę w cudowny sposób, nie szczędząc wspaniałych łask. Odkryłam też, jak wspaniałym darem dla nas jest nasza Matka Maryja. Dziękuję Ci Jezu z całego serca za wszystko!

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x