Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Karol: Uwolnienie ze zniewolenia

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, Pragnę podzielić się świadectwem Nowenny Pompejańskiej.
Nowennę odmówiłem pierwszy raz w swoim życiu dowiedziałem się o niej przez przypadek od mojego brata Roberta, który mi o niej kiedyś wspomniał.

Mój brat stał się „motorem napędowym” nowenny. Od 2008 roku zmagał się on z nałogiem narkotykowym i tytoniowym, ale nie miał siły z tym zerwać. Jak przestawał to od nowa zaczynał i tak w kółko a to nie dawało mu spokoju widziałem jak się męczy. Widząc jego zniewolenie podjąłem decyzję aby zacząć w Jego intencji Nowennę Pompejańską od dnia 07.10.2023 w święto Królowej Różańca Świętego.

Dzień przed rozpoczęciem Nowenny pompejańskiej miałem spotkanie z człowiekiem, którego nigdy wcześniej nie widziałem był bardzo zdenerwowany i wulgarny w stosunku do mnie jednak nie o tym będę się rozpisywał… spotkanie zakończyło się strachem z mojej strony i odjechaniem jego auta z piskiem opon. Dla mnie było to ewidentne działanie diabła.

Na początku Nowenny pompejańskiej miałem wiele wątpliwości i niepewności czy podołam, czy pogodzę codzienne różańce z obowiązkami domowymi i pracą. Poinformowałem brata, że w Jego intencji będę odmawiał nowenną on jednak nakłaniał mnie żebym zmienił intencję, że on na to nie zasługuje, ja jednak nie uległem temu i byłem stanowczy.

Podczas odmawiania Nowenny pompejańskiej doznałem wielu łask od Matki Bożej Pompejańskiej czułem Jej obecność w moim codziennym życiu w pracy w domu. Z dnia na dzień coraz częściej widziałem jak Nowenna działa w życiu moim i Roberta. On sam prowadził wielką walkę z tymi nałogami, 3 razy prawie upadł ale nie poddał się powstrzymał to i wytrwał przez cały czas trwania nowenny pompejańskiej i za to niech będzie Bóg uwielbiony przez wstawiennictwo Maryi Królowej z Pompejów.

W naszych rodzinach i zakładach pracy działy się bardzo nietypowe zdarzenia, które wcześniej nie miały wcale miejsca, jednak te zdarzenia nie osłabiły mnie w mojej modlitwie a wręcz przeciwnie dały mi siły do wytrwania w tej wielkiej Nowennie. Różaniec i Eucharystia w trakcie odmawiania Nowenny pompejańskiej były to dla mnie dwa źródła, które dawały mi niesamowicie wielką siłę i łaskę wytrwania w nowennie. Szatan przedstawiał mi się jako straszny wilk zgłodniały, który chce się na mnie rzucić w trakcie trwania nowenny.

Dnia 13.11 w święto Matki Bożej Pompejańskiej o godzinie 3.00 w nocy w domu mojego brata u jego syna w pokoju zapaliła się lampka na biurku i jego syn został obudzony przez kogoś ktoś go obudził i powiedział że lampka się pali i dzięki temu przeżyli cudem ja wierzę że była to Matka Boża Pompejańska. Dzięki Jej interwencji uszli cali z życiem nikomu nic się nie stało.

Również w czasie trwania nowenny proszono nas mnie i brata o modlitwę za dziecko bardzo chore. W noc poprzedzającą zakończenie nowenny miałem sen dotyczący obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, który był przywieziony do naszego kościoła i czułem radość w sercu z tego wielkiego wydarzenia wierzę w to, że jest to znak od Matki Bożej, która tą Nowennę przyjęła i wyprosiła mojemu bratu łaskę zerwania ze zniewoleniem. W czasie trwania Nowenny została odprawiona Msza Święta w intencji mojego brata o Bożą opiekę i zerwanie ze zniewoleniem dla niego.

Pod koniec Nowenny dwoje ludzi bliskich mojemu bratu bardzo go zawiodło przez co Robert bardzo się tym przejął i gdyby nie Nowenna to by kolejny raz zapalił, jednak tego nie zrobił. Na zakończenie Nowenny Robert powiedział mi że kończy z nałogiem i że nie zapali więcej te słowa wywołały we mnie łzy radości i szczęścia z tego powodu, że brat po tak długim czasie zniewolenia jest już wolnym od tego co go niszczyło przez tyle lat ja zaufałem mu i wiem że nie zawiedzie mnie.

W ostatnim tygodniu nowenny mój brat dał mi swój krzyż św. Benedykta aby mnie chronił i pomagał w życiu. W dniu kończącym Nowennę byłem bardzo zdenerwowany a brat dostał mandat oraz po wizycie u mechanika dowiedział się, że będzie sporo kosztowała go naprawa auta.

Na zakończenie Nowenny pompejańskiej odmówiłem dziękczynne Magnificat oraz powierzyłem opiece Maryi mojego brata i całe Jego życie.

5 8 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Urszula
Urszula
28.12.23 23:31

Piękne świadectwo.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x