Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Edyta: Otrzymałam wiele łask

Nie pamietam juz skąd dowiwdzialam się o Nowennie, pierwszą NP odmówiłam na początku pandemii Covid-owej, chyba nie było wtedy osoby, która by się nie obawiala o zdrowie swoje i najbliższych. Poprosiłam NMP żeby zachowala w zdrowiu mnie i moja rodzinę i kiedy wszyscy chorowali my nawet nie bylismy przeziębieni. Ktos moze powiedziec, ze przez prace w aptece wyrobilam sobie odporność, ale ja wiem, ze to moje modlitwy zostaly wysłuchane ani ja, ani moja najbliższa rodzina do dnia dzisiejszego nie chorowalismy na Covid.

Kolejna NP, ktora zapadla mi mocno w pamięć to ta gdzie modliłam się o pomyślny przebieg ciąży, o zdrowie dla naszego Synka żeby Matka Boża ogarneła opieką mnie i Malenstwo, praktycznie do samego końca ciąży Synkowi nie zstępowało jaderko do moszny co wiązałoby sie z zabiegami w pozniejszych okresach życia. Termin porodu mialam na 4.03. 21. 6.03.21 wypadala pierwsza sobota miesiąca, na którą bardzo chcialam pójść, wieczorem bylam w kosciele, a w niedziele rano odeszy mi wody. 7.03.2021 po długim porodzie na świat przyszedł zdrowy Jaś. Mimo, ze poród nie był łatwy przez caly jego czas czułam, że Maryja jest ze mną, namacalnie czulam Jej obecnosc. Bog dał mi cudowne anioły-polozne, które asystowały mi przez cala tę drogę. Tyle mialam wątpliwości przez cala ciążę, obaw o wszystko, o pobyt w szpitalu, poród bo przeciez Covid… Mamusia mnie nie zawiodła, wazystkim sie zajęła, wszystko poukładała.

Kolejna NP byla z prośbą o powstrzymanie wojny…niestety wojna trwa, ale ufam, że moze gdyby nie moja modlitwa byłoby gorzej. Dzis mam za soba troche ponad połowę kolejnej NP w intencji mojej rodziny..wzajemnego zrozumienia, miłości , jedności, Bożej obecności. W intencji tego zeby NMP prowadzila nas, chroniła pod Swoim Płaszczem i opiekowala się nami i juz czuje laski które na nas spływają. Lepiej dogadujemy sie z mężem, jesteśmy dla siebie bardziej życzliwi. Z nastoletnia córką rozmawialam jak nigdy dotąd, otworzyla sie na rozmowę ze mną co naprawdę jest cudem bo jest osobą bardzo skrytą. Jestem pewna, ze to wszystko zasluga Wstawiennictwa Mateńki🙏 i mimo, że nie zawsze udaje mi sie uklęknąć do modlitwy, że nie zawsze potrafie się skupić, że często mam do siebie pretensje, że coś robie nie tak,że za mało się staram to jednak Mamusia słyszy , pomaga.

Nie ustawajcie w modlitwie i przede wszystkim miejcie wiarę, że Pan Bóg jest wszechmogący, a NMP jest nasza Orendowniczką, że wstawia się za nami, że niesie te nasze prośby, te modlitwy, ktore często nie są doskonałe, są ułomne przed Tron Swojego Syna. AVE MARIA! CHWAŁA PANU!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gabriela
Gabriela
03.12.22 08:03

Brawo, jeśli różaniec czy Nowenna Pompejańska staje się ważną częścią życia. Wytrwała modlitwa zawsze przynosi owoce. Jeśli chodzi o to, co dzieje się aktualnie (wojnę) – mojej krewnej modlącej się o pokój na Ukrainie – Matka Boża wskazała wyraźnie na Dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. „Największym zagrożeniem dla pokoju jest aborcja, bo jeżeli matka może zabić własne dziecko, cóż może powstrzymać ciebie i mnie byśmy się wzajemnie nie pozabijali?!” – św. M. Teresa z Kalkuty. Krewna oddała się temu dziełu, a to naprawdę bardzo niewiele – zaledwie jedna tajemnica różańca przez 9 miesięcy może uratować zagrożone życie poczęte.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x