Zacząłem odmawiać Pompejanke ale po dwóch tygodniach zacząłem od początku bo nie wiedziałem, że trzeba odmawiać cały różaniec każdego dnia. Z perspektywy czasu nie wiem jak dałem radę te dwa tygodnie i później jeszcze całą Pompejanke odmówić, teraz nawet 3 lub 4 dziesiątki to dla mnie dużo. Modliłem się za nawrócenie i uzdrowienie brata. Brat się nie nawrócił jeszcze ale chociaż raz na jakiś czas pójdzie do kościoła. Jeżeli chodzi o zdrowie to jest dużo lepiej chociaż jeszcze nie jakoś super. Brat za to zmienił nawyki i zrezygnował z niektórych rzeczy które nie były dla niego dobre. Ta modlitwa w sumie też pomogła i mi bo zrozumiałem jaki ja jestem i że też nie byłem dla niego super. Byłem słabym bratem i dopiero zrozumiałem to na modlitwie. Szkoda mi go bardzo ale mam nadzieję że i on i ja jestemy pod opieką naszej Matki w niebie.
