Nowennę odmawiałem już kilka lat wcześniej i pomogła mi. Otrzymałem łaski o które prosiłem. W tm roku również już raz odmawiałem i robię to nadal. Prosiłem Matkę Boską o pomoc w mojej chorobie, o ustanie lęków, pomoc. Chcialem całkowitego wyzdrowienia lub przynajmniej częściowego. Otrzymałem częściowe a to dla mnie i tak ogromna ulga w cierpieniu, ponieważ był czas, że nie mogłem normalnie funkcjonować. Cierpię od dzieciństwa na zaburzenia psychiczne, przez dłuższy czas jakoś udawało mi się normalnie funkcjować, bez leków, jednak w ostatnim czasie choroba uderzyła z taką siłą, że myślałem, że to już koniec, że nie udźwignę tego. Po pierwsze, myślę, że to też Boża łaska przyznałem się przed rodziną, żoną teściami, że mam problemy psychiczne i zacząłem się leczyć. Przełamałem swój wstyd i odkąd biorę leki jest u mnie zdecydowana poprawa. Teraz żałuje tylko, że nie zrobiłem tego wcześniej, że tyle lat się męczyłem sam, bo poprostu wstydziłem się do tego przyznać. Wiem, że Bóg nie działa od razu, czasem jest to bezpośrednia łaska, czasem poprzez ludzi, nigdy jednak nie należy tracić nadziei i odwracać się od Niego, nie ważne co by się stało, zawsze jest jakieś wyjście, tylko wystarczy modlić się, wierzyć i czekać. Dziękuje Ci Matko Boska, bo uratowałaś mi życie.
Moja historia życia byls podobna.. dopiero po latach z pomocą łaski Bozej doznałam cudu przypomnienia sobie urywkowych wydarzeń z życia… wiesz,że wiele osób z stabmi lękowymi, depresyjnymi było wykorzystywane w dzuecunstwie? Wiele osób tego nie pamięta ale dusza pamieta i cierpi I objawia się to psychicznymi trudnościami.. jak chcesz możesz odezwac się do mnie na emaila
Pozdrawiam