Odmówiłam już chyba 9 albo 10 nowenn. Część z nich jest wysłuchana(i pisałam już świadectwa) inne jeszcze nie. Niedawno przeczytałam tu świadectwo o modlitwie nowenną za wrogów widzialnych i niewidzialnych by stracili swoją moc i by Bóg im błogosławił-i postanowiłam omówić właśnie też w takiej intencji nowenne. I byłam mile zaskoczona jak pewni ludzie się ode mnie odsuwali, inni zmienili się w stosunku do mnie na lepsze. Odmawiałam nowennę i dziękowałam Bogu każdego dnia za zmiany w ludziach. Szokiem było dla mnie podanie ręki w kościele, komuś kto bardzo mnie skrzywdził i moje dzieci. Od tej pory nie ma wpływu na moje życie. Już dawno jej przebaczyłam ale ta sytuacja była jawnym znakiem że wybaczam. Ostatnia nowenna była w intencji mojej rodziny o błogosławieństwo dla nas i uwolnienie od zła mojej rodziny. Po części widzę już efekty nowenny (4 dni temu). Atmosfera w domu z dnia na dzień jest lepsza, dzieci spokojniejsze, mąż bardziej obecny. Sytuacje trudne da się już spokojnie rozwiązać, bez konfliktów i kłótni, mimo trudnego czasu epidemii oddaliśmy rodzinę pod opiekę Jezusa i Maryi, powierzyliśmy im swoje życie i mimo ze musimy pracować i nie unikniemy kontaktu z ludźmi czujemy opiekę Jezusa.
Z Bogiem.
Dziękuję Ci bardzo. Za pare dni rozpocznę nową Nowennę i już wiem w jakiej intencji. Jakiś czas temu doświadczałam ze strony różnych osób mnóstwo zła. Postanowiłam wówczas modlić się o życzliwość. O wiele lepiej jest jednak chyba za tych ludzi się pomodlic
Boze blogoslaw naszym nieprzyjaciolom, daj dobrych ludzi w naszej codziennosci.
Chwała Panu! Super świadectwo i bardzo mądra intencja. Dziękuję i z Bogiem