Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Maria: Nie zgodziłam się na rozwód

Matka Boża w nowennie pompejańskiej nie pozwoliła mi zgodzić się na rozwód. W swoim krótkim małżeństwie doświadczyłam od męża bardzo wiele zła. Mój mąż żył w wirtualnym świecie portali społecznościowych, portali randkowych, pornografii oraz imprez z kolegami. Dlatego też szybko znudziło mu się życie ze mną zwłaszcza, że nie akceptowałam jego zaangażowania w wirtualnym świecie. Próbowałam różnych sposobów żeby ratować małżeństwo ale nic nie pomagało. W końcu mój mąż oświadczył, że mu tylko przeszkadzam i wyrzucił moje rzeczy a sam na portalu społecznościowym ustawił status „wolny”. Wielokrotnie czytałam świadectwa nowenny pompejańskiej ale uważałam, że nie mam siły odmawiać tylu części różańca ale pewnego dnia to jakby ktoś mi mówił, żebym zaczęła odmawiać nowennę pompejańską więc zaczęłam odmawiać nowennę. W trakcie odmawiania nowenny otrzymałam pozew o rozwód data złożenia pozwu pokrywała się z datą kiedy rozpoczęłam nowennę. To co się działo później jest nie do opisania dowiadywałam się coraz gorszych rzeczy o moim mężu byłam totalnie rozbita, poraniona chciałam zakończyć to małżeństwo ale cały czas się modliłam co mam robić prosiłam o pomoc i ta pomoc przyszła Matka Boża przyszła przez bliską mi osobę która zadała mi proste pytanie a co z moją przysięgą małżeńską tą bezwarunkową i nieodwołalną i wtedy jakby opadła zasłona zła i zrozumiałam że tylko będąc wiernym Bogu i Matce Bożej mogę odzyskać spokój że moje uzdrowienie jest w ranach Jezusa w wierności jego słowom. Na rozprawie nie zgodziłam się na rozwód dzień później zakończyłam nowennę pompejańską Matka Boża przeprowadziła mnie przez najcięższy czas.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
51 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Pola
Pola
09.02.20 08:13

Mój mąż po dwóch latach od ślubu odszedł i zażądał rozwodu…mijają kolejne dwa lata…modliłam się, błagałam o powrót…nie zgadzałam się na rozwód…były mediacje…on twardo chciał się rozwieźć…broniłam małżeństwa ale też sama siebie…dopiero kiedy odpuściłam, zaczęłam wracać do życia, nadal się modlę, kocham Pana Boga i w końcu też siebie, długo się obwiniałam…mąż kłamał do samego końca…okazało się, że ma 11 lat młodsza dziewczynę…sam mając 33…wciąż o nim myślę w modlitwie proszę o Jego nawrócenie…ale życie ciągłą nadzieja na jego powrót i zatwardziała walka o małżeństwo nie wydawała mi się w tej sytuacji przejawem miłości…być może się myle i życzę autorce… Czytaj więcej »

Andrzejowa
Andrzejowa
09.02.20 20:52
Reply to  Pola

A może stwierdzenie nieważności małżeństwa wchodzi w grę?

Andrzejowa
Andrzejowa
10.02.20 18:22
Reply to  Andrzejowa

Możecie minusować, ale po „reformie” KPK w 2015r.w katalogu przyczyn nieważności małżeństwa pojawiła się kategoria „krótki czas pożycia małżeńskiego” i związek pozamałżeński w trakcie ślubu lub zaraz po. Nie mogę teraz zacytować konkretnych paragrafów, ale można to łatwo zweryfikować o czym mówię. Wygląda na to,że tutaj jest co rozważać, chociaż decydujące zdanie ma sąd.

ArkadiuszG
ArkadiuszG
10.02.20 20:41
Reply to  Pola

Polu, wydaje mi się, że błaganie męża, o to, aby został jest złe. To przyniesie odwrotny skutek, a jeśli zostanie, to tylko z litości na chwilę, a potem prędzej czy później znów odejdzie. Miłość polega na wolności. Nie możemy nikogo siłą zatrzymać. I co najważniejsze.. Przecież Bóg ma być Twoim największym szczęściem, radością, sensem Twojego życia. On dał Ci i mi i każdemu z nas życie, byśmy my teraz oddali je z miłości do Niego. Ja wiem, jak to brzmi, ale tak z boku ciśnie mi się na usta: Nie przejmuj się nim, to tylko mąż. Czy jest przy Tobie,… Czytaj więcej »

mena
mena
10.02.20 21:02
Reply to  Pola

Pola, polecam konferencje na youtobe
„Bałwochwalstwo w małżeństwie ks. Dominik Chmielewski.”

mena
mena
10.02.20 21:07
Reply to  mena

I polecam modlitwe w intencji za męża i za siebie ,aby Boże plany wobec każdego z was się wypełniły i o to abyś i Ty i on we wszystkim pełnili wole Boga z prawdziwą miłością i radością. Im bardziej ta intencja wypływa z serca tym większe owoce.

Ines
Ines
07.02.20 16:06

Autorka świadectwa szukała odpowiedzi u Boga i z opisu wynika, że odpowiedzią jaką dostała jest to, że nie powinna się rozwodzić. To jest chyba owoc nowenny jaką podjęła. Chyba nie na miejscu w tym wypadku jest pisanie Marii, zrób to albo tamto. Jedyne co możemy i powinniśmy zrobić, to pomodlić się za nią i jej małżonka.

też Ania
też Ania
09.02.20 21:08
Reply to  Ines

Ines, ja nie piszę Marii ”rozwiedź się” bo i nie mam takiego prawa. Ja tylko stwierdziłam, że Jej mąż jest najprawdopodobniej niedojrzały do małżeństwa i musiał być tak (nałogi, nieodpowiedzialność, przedkładanie towarzystwa kolegów nad żonę, życie w świecie wirtualnym) już w momencie ślubu. Uważam, że aby to małżeństwo dało się uratować, mąż musi pójść na terapię i podjąć pracę nad sobą. Inaczej wykończy Marię, a ona i tak będzie czuła się winna całej sytuacji. Na temat rozwodu wypowiadała się nie będę. Czy sakrament małżeństwa został zawarty ważnie biorąc pod uwagę stopień niedojrzałości męża? Nie wiem, to temat dla fachowców.

też Ania
też Ania
07.02.20 09:22

Moi Drodzy to nie jest tak, że w PRL były Bog Honor i Ojczyzna, a teraz samo zło. Być może tamte warunki powodowały, że mężczyzna musiał być mężczyzna, a nie kimś całkowicie nieprzystosowanym do życia – żyjącym w świecie wirtualnym, pogrążony w nalogach. Wybaczcie złośliwość, ale dzisiejsi mężczyźni to pokolenie – im się to po prostu należy. A dojrzałość, odpowiedzialność? Nie wykształciły się albo zanikly.

Paweł
Paweł
08.02.20 13:40
Reply to  też Ania

Kobietom też nic brakuje jeszcze są gorsze od mężczyzn

też Ania
też Ania
08.02.20 13:50
Reply to  Paweł

Paweł, tu chodzi o człowieka, który najprawdopodobniej nie był dojrzały do małżeństwa w chwili ślubu – nałogi, uzależnienia, nieojrzałość itd. Błąd Marii polegał na tym, że tego nie widziała albo widzieć nie chciała. Może wierzyła, ze facet po ślubie się zmieni? Aby to małżeństwo istniało dalej (nikogo do rozwodu nie namawiam!) ten mężczyzna musi podjąć leczenie i pracę nad sobą. A na koniec pójść do Częstochowy na kolanach w podzięce, że taka Maria mu się trafiła.

Xyz
Xyz
08.02.20 15:29
Reply to  też Ania

O czym Ty Aniu bredzisz? W PRLu facet miał warunki by być facetem? Haha otóż prawda jest dużo gorsza. Podczas wojny te łach!yty modlili się by Bóg im dopomógł a po wojnie było jedno wielkie chlanie! Brak szacunku dla rodziny tylko przemoc domowa rozlewała się po całym kraju, nawet w tym Twoim prlu. Polacy to pijacy od zawsze.

Xyz
Xyz
08.02.20 15:34
Reply to  Xyz

Na sile na tym forum pod swiadectwami wyglaszasz swoje pseudo mądrości „moi drodzy to.. Moi drodzy tamto” no naczelny socjo-psycholog forumowy. Dzisiejsze chlopy to patusy jak ich ojcowie i dziadkowie. Brak wzorcow w rodzinie jest baza do rozwoju patoli jaka jak dzis. Rozwodow tez nie mozna bylo za bardzo brac bo co ksiadz i ludzie powiedza.

też Ania
też Ania
08.02.20 15:36
Reply to  Xyz

Nic się w Twoich wypowiedziach nie zmieniło. Obrażasz tak samo jak 2 lata temu. Mam takie samo prawo wypowiedzi jak Ty i w przeciwieństwie do Ciebie używam innego języka.

Xyz
Xyz
08.02.20 15:47
Reply to  też Ania

Ciętym językiem to Ty też możesz się pochwalić bo jak Cię nachodzi to jęczysz pod swiadectwami wysluchanych osob o dobrego meza, dlaczego oni zostali wysluchani a Tobie samotnosc ciąży. Lubisz z siebie robić nie wiadomo kogo, jaka Ty och ach moi drodzy…

też Ania
też Ania
08.02.20 15:51
Reply to  Xyz

Wyjaśnijmy sobie coś – jak Ci się nie podobają moje komentarze, to ich nie czytaj i nie komentuj – proste! Mój stan cywilny to nie Twoje zmartwienie.

Xyz
Xyz
08.02.20 15:53
Reply to  też Ania

To nie wypisuj glupot i nie zmieniaj historii bo wprowadzasz w blad!

Karina
Karina
08.02.20 18:02
Reply to  Xyz

XYZ ! Dziwny jest twój sposób rozmawiania z innymi. Język okropny, Podczas wojny żołnierze i cywile (jeżeli chodzi o mężczyzn) walczyli, działali w ruchu oporu i nazywanie kogoś kto przeżył II wojnę (lub jakąkolwiek wojnę) łachmytami jest po prostu prymitywne i żenujące.

Xyz
Xyz
08.02.20 18:21
Reply to  Karina

Karina czytaj ze zrozumieniem! Ludzie podczas wojny modlili się do Boga o pomoc, a po wojnie jak się odwdzięczyli? Chlaniem na potęgę! Jak kobiet i swoich rodzin nie szanowali, jak zdradzali, dzieci nie wychowywali bo gardła trzeba było przepłukać %. Taki byl obraz powojennego narodu polskiego. A jaka przemoc domowa była… Skąd czerpać wzorce jak taka patola była.

Karina
Karina
08.02.20 18:30
Reply to  Xyz

Nie wiem skąd masz takie dane. Udajesz omnibusa, a rzeczywistość była taka,że ktoś jednak odbudował Polskę ze zgliszczy i ruin, ludzie zdobywali wykształcenie.Może w najbliższym otoczeniu u Ciebie „chlali , zdradzali i lali ” ( okropny język ). stąd masz takie przekonanie,że wszędzie tak było.

Xyz
Xyz
08.02.20 18:49
Reply to  Karina

Ja mam swoje lata i nic nie zmieni faktu, ze na wsiach w miasteczkach i w miastach tak bylo. Na tej stronie to norma w zakłamywaniu rzeczywistości

Karina
Karina
08.02.20 19:31
Reply to  Xyz

Zakłamywanie rzeczywistości ? Raczej sprostowanie faktów, obrona dobrego imienia Polski i Polaków.

Xyz
Xyz
08.02.20 19:41
Reply to  Karina

Ja wspomniałam o cywilach, którzy nie walczyli w ruchu oporu czy żołnierzach! Cywile po wojnie chlali do tego stopnia, że wielu z nich do domów nie doszło bo zgon nastąpił. Takich przypadków było mnóstwo nawet po 89. To, że nigdy o tym zjawisko wzmożonego alkoholizmu w Polsce po wojnie nie słyszałaś nie znaczy, że nie istniał. A Bog honor i ojczyzna to tylko marny slogan nijak mający się do rzeczywistości chociażby teraz- kraj lichwiarzy, wyłudzaczy pieniędzy za pomocą utworzonych firm windykacyjnych działających bezprawnie, rząd ciągnący z tego zyski, Polki (w tym zakonnice) okupujące przygraniczne kliniki aborcyjne w Niemczech, Czechach na… Czytaj więcej »

Xyz
Xyz
08.02.20 19:43
Reply to  Xyz

Mogę Cię pocieszyć, że o kilka punktów procentowych to Rosjanie w chlaniu wyprzedzili Polaków wtedy.

Karina
Karina
08.02.20 20:04
Reply to  Xyz

Pomieszanie z poplątaniem – szkoda czasu na takie bezproduktywne dysputy.

Xyz
Xyz
08.02.20 20:07
Reply to  Karina

A co masz innego do powiedzenia skoro nie wiesz co się dzieje i działo w Twoim bogobojnym kraju 🙂

Karina
Karina
08.02.20 20:40
Reply to  Xyz

Najśmieszniejsze, że operujesz wymyślonymi przez siebie mocno wyolbrzymionymi faktami. Masz jakieś takie zamiłowanie do epatowania patologią, która nigdy normą nie była i nie będzie.

Xyz
Xyz
08.02.20 20:55
Reply to  Karina

W Polsce od zarania dziejów alkoholizm byl problemem. Ty naprawde masz na bakier z historią. W dodatku nawet nie masz pojęcia jakie patologie teraz ten kraj niszczą. Daj już spokój. Kto takich tumanów i ignorantów płodzi?! Dlatego bylo i jest tak zle w Polsce. Żyjesz mitem mówiącym ze najwiekszymi cnotami Polakow sa Bog,honor i ojczyzna. Fakty temu wszystkiemu przeczą.

Xyz
Xyz
08.02.20 20:59
Reply to  Xyz

Nawet socjologowie starali się wyjasnic czym byl powojenny wzmozony alkoholizm spowodowany. Bardziej w sensie czy to wojna miala az taki wplyw na zmiane moralnosci. Plus czasy komunizmu kiedy to czlowiek mial wyzbyc sie Boga i czlowiek mial zajac jego miejsce . Na takie dyskusje trzeba mieć wiedzę i być otwartym na przyjecie gorzkiej prawdy. Z Toba sie nie da bo sie boisz prawdy.

Xyz
Xyz
08.02.20 21:20
Reply to  Xyz

Jesli nigdy o tym zjawisku nie słyszałaś to zajrzyj to zbiorów biblioteki lub księgarni i poszukaj literatury na ten temat skoro od osób dorosłych też nie masz możliwości uzyskania takich informacji. Wiele badań zawiera materiały z ziem Polski wchodnio-centralnej. Mam koleżankę pielęgniarlę pracującą w szpitalu i opowiada, że bardzo często na aborcję przyjeżdżają z Polski zakonnice. To samo potwierdził lekarz w jednym z wywiadów jak znasz niemiecki możesz sie zapoznac. „Bog,honor,ojczyzna” 🙂

enia
enia
06.02.20 14:47

Maria ten najcięższy czas dopiero Cię czeka.
Przemyśl,czy warto sobie niszczyć życie u boku tego człowieka.
Wszystkiego dobrego

Dorota
Dorota
07.02.20 00:05
Reply to  enia

Jak było kiedyś, często się zastanawiam dlaczego było mniej rozwodów, czy ludzie byli bardziej cierpliwi, czy może bardziej liczyli się z opinią środowiska? Czy byli bardziej wierzący? Czy? Nie umiem znaleźć odpowiedzi na te pytania, przecież w każdym domu kiedyś w czasach PRLu też nie było idealnie, było biednie i tragicznie często ale nie było aż tak źle statystycznie. Teraz co drugie małżeństwo się rozpada, kościelny ślub stracił na ważności. To jest okropne. Jak wyjść z tego dołu. Polska jest już taka sama jak Zachód, nie liczy się Bóg, kościół też nie jest autorytetem. Smutne lecz prawdziwe.

Katarzyna
Katarzyna
07.02.20 02:49
Reply to  Dorota

bardzo prosta odpowiedź. Kiedyś w domach były znane trzy słowa: Bóg Honor Ojczyzna. W PRLu nawet istniały nadal i mężczyźni sobie je przekazywali z pokolenia na pokolenie. Obecnie wycięto Boga, bo się źle niektórym kojarzy, honor zamieniono we wstyd i naśmiewanie się z bycia człowiekiem honorowym, a otwarte granice, dały możliwośc poczucia „zachodu”. Do tego dochodzi obsesja w posiadaniu co najmniej trzech urządzeń typu telefon, tablet, laptop i grzebanie w Internecie niekoniecznie za wiedzą pożyteczną, ale za głupotami. świat komputerowy jest bezproblemowy, ludzie mają po kilka żyć w grach, kobiety wyglądają zawsze na wypoczęte i jak prostytutki, więc faceci głupieją… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
07.02.20 07:37
Reply to  Katarzyna

Pytanie, na ile się maskowal, a na ile zakochana kobieta zignorowała sygnały o uzależnieniu od internetu i od kolegów. To dotyczy nie tylko Marii to tragedia wielu kobiet, które wierzą, że on po ślubie się zmieni. Zmieni, ale życie żony w piekło.

też Ania
też Ania
07.02.20 07:40
Reply to  Dorota

Dorota, ci rozwadzacy się dziś ludzie są dziećmi ludzi, o których piszesz. Może jednak w tych rodzinach z PRL nie wszystko było takie dobre? Może latami skrywane problemy teraz dają plon w postaci rozwodów? Rodzice moich sąsiadów nie rizeiedlu się, ale ignorowali się i nie odzywał się do siebie miesiącami…

Agata
Agata
06.02.20 14:41

Mario. Nie zgodzilas sie na rozwod? A sprawa rozwodowa się odbyla? I jak sie zakonczyla?Czy jest w toku. Bo z tego co wiem, to zazwyczaj pomimo, ze jedna strona nie zgadza się na rozwód to mimo wszystko zazwyczaj jest on orzekany. Putam, ponieważ ja tez jestem po sprawie rozwodowej, ale mój mąż zgodził się na separację. Ale wydaje się mi, ze gdyby tak się nie stało, to sąd i tak orzeklby rozwód pomimo że ja go nie chciałam. Życzę dużo blogoslawienstwa Bożego dla Was

też Ania
też Ania
06.02.20 13:27

Mario, wymagasz od siebie. Aby to małżeństwo mialo szansę musisz zacząć wymagać od męża bo jak na razie jest zalosnym Piotrusiem panem. Trudno budować małżeństwo z mentalnym dzieckiem albo nastolatkiem. Pan mąż musi odczuć Twoje twarde, realne wymagania adekwatne do jego wieku i sytuacji życiowej, czyli bycia Twoim mężem. Jak na razie jest żałosny po prostu żałosny.

też Ania
też Ania
06.02.20 18:15
Reply to  też Ania

Mario, nie jest wykluczone, że Twój mąż jest osobą uzależnioną i bez leczenia i terapii będzie osobą całkowicie niezdolną do małżeństwa. Podejrzewam, że był uzależniony już przed ślubem. Miłość małżeńska nie zakłada ślepoty. Miłość bezwarunkowa nie zakłada tego, że będziesz pozwalała całe życie się poniżać. Mario, mądra miłość wymaga i te wymagania egzekwuje !!! Być może od Twojego męża nikt nigdy nie wymagał? Jak na razie pan mąż nie ma żadnych zobowiązań i może oddawać się swoim nałogom. Mario, Twój mąż potrzebuje kubła lodowatej wody na głowę (a najlepiej szlauchu lodowatej wody). Układ, który opisujesz jest patologiczny i Cię zniszczy,… Czytaj więcej »

Ania
Ania
07.02.20 00:40
Reply to  też Ania

A nie pomyślałas ze właśnie brak zgody na rozwód moze byc takim kublem zimnej wody??szczególnie w sytuacji gdy rzekomo 2 strona mieni sie samozwanczo ze jest „wolna”….i z pewnością nie przyjdzie to otrzezwienie dla niego na teraz na juz ale za jakis czas i wtedy byc moze zastanowi sie ze ten brak zgody byl sprzeciwem na jego zlo i prawdziwa odpowiedzia milosci poprzez swoja wierność…to może da mu szansę na zrozumienie zla ktore czynil i na nawrócenie wiec jesli Maria tak to czuje ze jest za niego i jego dusze odpowiadzialna i jest stanowcza wobec swej przysięgi to tylko chwała… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
07.02.20 13:05
Reply to  Ania

Ja tu nie widzę powodu do zachwytu. Niedojrzały Piotruś Pan oddaję się swoim nałogom, a Wy zagrzewacie Marię do dalszej modlitwy. Aby to małżeństwo mialo szansę, ten gość musi dojrzeć i prawdopodobnie podjąć terapię. Inaczej wykończy Marię, a kobieta i tak będzie czuła się winna, że Pan mąż sie nie nawrócił i nie stał się przykładnym mężem i ojcem.

Dana
Dana
07.02.20 15:05
Reply to  też Ania

Wiecej wiary,Aniu wiecej wiary!!!

też Ania
też Ania
07.02.20 15:20
Reply to  Dana

Dana, oprócz wiary trzeba jeszcze choc odrobinę realnej oceny sytuacji.

też Ania
też Ania
07.02.20 15:38
Reply to  Dana

Dana, nie mówię Marii, że ma się rozwieść. Mówię tylko, że Jej mąż wykazuje skrajną niedojrzałość i prawdopodobnie jest uzależniony i potrzebuje terapii. Być może brzmi to obrazoburczo, ale jeżeli to małżeństwo ma trwać, sama modlitwa nie wystarczy bez konkretnego wysiłku i ciężkiej pracy tego pana. Nie zwalajcie wszystkiego na Marię, bo bez decyzji pana męża o zmianie życia, nic się nie zmieni.

Tomek
Tomek
07.02.20 15:57
Reply to  Dana

tez Ania ma racje, nie chodzi o poddanie sie, mozna brac wzor z matki sw Augustyna, ale ona miala syna, tutaj mamy przypadek, ze po slubie jest zlo silniejsze niz przed, w mojej ocenie sa podstawy uniewaznienia (rozwod jest drugorzedny, zalozmy ze zgodzilaby sie na rozwod i chciala wziac pelnoprawny slub, ten facet nie pomoglby uniewaznic malzenstwa tylko pewnie bawilby sie rzucajac klody pod nogi, moze wlasnie powinna zaczac od uniewaznienia, jesli sie uda, zgodzic sie na rozwod

Ania
Ania
07.02.20 20:25
Reply to  Tomek

tez Ania – zeby podjal terapie musi sam do tego dojrzec bo nikt na siłę go nie zaprowadz wiec temu ma sluzyc właśnie ta modlitwa za niego by dojrzal sam, zobaczyl wlasne zlo i sie nawrocil dzieki lasce Boga! Rozwod i brak modlitwy pewnie temu sie nie przysluzy…wiecie co to jest małżeńska odpowiedzialnosc za 2 człowieka i cel sakramentu? Jest to pragnienie nieba dla siebie i wspolmalzonka na wzor milosci Chrystusowej czyli łącznie z wyrzeczeniami i pewnym trudem ktore na nas spada a nie myslenie zaraz o uniewaznieniach i rozwodach – „Przez wzglad na zatwardzialosc serc waszych”!!! „…odtad JEDNO choc… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
07.02.20 20:29
Reply to  Ania

Aniu, korzeń problemu tkwi w tym, że ten człowiek musiał być taki już w momencie składania przysięgi małżeńskiej i tego dotyczą moje wpisy. Zastanawiam się głośno – kto dopuścił tak niedojrzałego, pogrążonego w nałogu mężczyznę do sakramentu małżeństwa? Czy przed ślubem nie dało się zauważyć jego patologicznych zachowań? Czy facet zmienił się o 180 stopni po ślubie?

też Ania
też Ania
07.02.20 20:31
Reply to  Ania

Zastanawia mnie jak doszło do zawarcia sakramentu małżeństwa z człowiekiem o tak patologicznych zachowaniach, bo nie uwierzę, ze przed ślubem był zdrowym, normalnym mężczyzną.

też Ania
też Ania
06.02.20 13:15

Zastanawia mnie, czy to małżeństwo jest ważne. Zachowanie męża daje podstawy do poważnych wątpliwości. A jak było przed ślubem? Z opisu Marii wynika, ze juz wtedy byly bardzo poważne sygnały – zycie w swiecie wirtualnym, preferowanie towarzystwa kolegow. Mario, obawiam się, że ten człowiek z różnych względów do małżeństwa nie dorósł. Życzę Ci ludzi, którzy udziela Ci mądrego wsparcia i pomogą w trzeźwej ocenie sytuacji. Czy jest szansa na ocalenie tego małżeństwa? Nie wiem. Bo pan mąż wyraźnie do małżeństwa nie dorósł.

ArkadiuszG
ArkadiuszG
07.02.20 09:15
Reply to  też Ania

Przyznam, że w ogóle nie rozumiem większości komentarzy pod tym świadectwem. Tyle razy piszesz, że małżeństwo to praca itd.. a tu, jak coś się dzieje źle, to od razu najlepiej unieważnić… Skoro uważasz, że przed ślubem były sygnały, to gdzie ten powód do unieważnienia? Nawet jeśli jakieś niewielkie rzeczy zostały zatajone, ukrywane, to nie jest od razu powód do unieważnienia. Ja nic tu nie widzę, co jej mąż celowego zataił, a to, co się dzieje teraz to już zupełnie inna kwestia. Mario, masz cudowne, piękne imię, pomyśl tylko o tym, jak wiele Maryja, matka Jezusa musiała wycierpieć. Jak często nie… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
07.02.20 09:34
Reply to  ArkadiuszG

Arek, dla mnie słowa Marii to opis mężczyzny całkowicie niedojrzalego, który albo dojrzeje i to szybko albo będzie pasozytem na Marii i ich dzieciach. Nie wierzę, że przed ślubem nie był uzależniony od internetu i kolegów. Zmiana nastąpiła w dniu ślubu? Wątpię.

też Ania
też Ania
07.02.20 15:47
Reply to  ArkadiuszG

Arek, do tej pracy trzeba dobrej woli i chęci obojga, na tym polega małżeństwo.

51
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x