Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

LIST: Niewysłuchana modlitwa

Zgodnie z obietnica składam świadectwo o niewysluchanej modlitwie. Mam bardzo kiepska sytuacje w pracy, nie dość, ze atmosfera fatalna, to jeszcze głupieje w tym zajęciu z każdym dniem. Kompletnie mnie ta praca nie rozwija. Jest tylko bardzo stresująca. Szukam nowej ale bezskutecznie. W wakacje postanowiłam zacząć odmawiać nowennę pompejańską w intencji zmiany pracy.

Na początku wydawało sie, ze cos ruszyło, a w ostatni dzień części błagalne miałam rozmowę z polecenia. Oferta była dla mnie prawdziwym zaskoczeniem i…właściwie była to praca moich marzeń. Rozmowa poszła mi swietnie. Byłam w szoku i pomyślałam, ze to nie moze byc zbieg okoliczności, ale okazało sie, ze nic z tego. Firma wstrzymała rekrutacje i awansowała kogoś wewnętrznie. W ten oto sposób tkwię w pracy, której szczerze nienawidzę, która w żaden sposób mnie nie rozwija ani jako specjalisty w swojej dziedzinie ani jako człowieka.

Nie mam tez absolutnie nadzieje na jakakolwiek poprawę losu. Jest mi bardzo przykro, ze nawet Matka Boska mnie opuściła. Podczas odmawiania nowenny nie spłynęły na mnie żadne, nawet najdrobniejsze łaski. Jestem tylko z dnia na dzień coraz bardziej sfrustrowana i rozgoryczona. Modlę sie dalej, bo zauważyłam, ze lubię odmawiać różaniec, ale juz nie we własnych intencjach.

Nie ma nic gorszego niz świadomość, ze nawet Matka Boska cię nie wspiera. Jedyna łaska jakiej doświadczyłam, to chyba zezwolenie na prace z domu przez cześć tygodnia. W zyciu chyba nie byłam tak rozgoryczona.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x