Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wanda: (nie)uratowane małżeństwo

Witam was serdecznie.O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się 2lata temu byłam wtedy w trakcie rozwodu z moim mężem.prosiłam Matką Bożą by uratowała nasze małżeństwo.Zaczęłam odmawiać nowennę.Między mną a moim mężem było jeszcze gorzej. Mąż zdradzał mnie przez wiele lat znęcał się psychicznie i fizycznie z czego zachorowałam na depresje. Źle traktowała mnie również tesciowa która mieszkała blisko nas i wciąż ingerowała w nasze związek.Nienawidziłam ich oboje i Jego kochanki którą przywoził do nas a ona rządziła sie w naszym domu jakby to ona była panią tego domu.Myślałam że oszaleje.Gdy doszło do tego stopnia źe kochanka męża pobiła mnie w moim własnym domu wtedy nie wytrzymałam złożyłam pozew o rozwód.Gdy zaczęłam odmawiać nowennę błagałam Matkę Bożą by uratowała nasze małźeństwo.Ale tak się nie stało.Ale Maryja przyszła do mnie z innymi łaskami.Gdy kończyłam odmawiać nowennę zostałam uzdrowiona z depresji na którą leczyłam sie 11lat.Później zaczęłam odmawiać kolejne nowennę a Maryja leczyła rany mojego serca tak wiele ich było.Obecnie odmawiam piątą nowennę i wiem że Maryja chce bym wybaczyła mojego mężowi teściwej i kochance mego męża.Nie jest łatwo.Ale modle się każdego dnia za nich. I tak jak kiedyś ich przeklinałam tak teraz mówię Boże błogosław moim krzywdzicielom.I wiem że to dobra droga a Maryja mnie prowadzi.I choć Maryja nie uratowała mojego małżeństwa to wiem że wniosła do mojego życia tyle miłości i radości.Każdego dnia gdy budzę się dziękuje Bogu za to że żyje i za moje cierpienie też dziękuje bo ono zbliżyło mnie tak bardzo do Boga.Maryja nauczyła mnie mówić do Boga tatusiu.Uwierzcie mi jakie to wspaniałe uczucie mówić do Boga -tato.Rozmawiajcie z nim bo On jest blisko nas i bardzo nas kocha.Wierzę że Maryja któregoś dnia przyprowadzi do mnie mojego męża skruszonego a ja będe już całkowicie odmieniona i powiem mu :Wybaczam Ci.

Zaufajcie Maryji bo ona jest najlepszą mamuśią.

 

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
41 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Katarzyna
Katarzyna
28.01.19 03:24

*suszeniu głowy

*wtrącaniu się

Katarzyna
Katarzyna
28.01.19 03:23

Co jest nadużyciem Pani Beato? Proszę do skutku czytać świadectwo Pani Wandy. Jeśli otrzymałaby wsparcie ( chyba, że Jej Mama zmarła) , to nie tkwiłaby w tak toksycznym małżeństwie z mężem despotą, a może socjopatą. I nadal mieszka pod jednym dachem z nim I jeszcze z babką, którą przeprowadzał już wcześniej.

Niestety w Polsce, wiele kobiet nie ma wsparcia w rodzinach, po założeniu własnej. Nie napisałam o ciągłym ” suszenie głowy” przez mamę lub teściową, napisałam o wyrażeniu się, gdy jest zjawisko przemocy fizycznej, psychicznej,werbalnej.

Katarzyna
Katarzyna
27.01.19 21:38

Nasunęło mi się jeszcze, że natki muszą i to obowiązkowo uczyć córki godności, zarówno przez traktowanie siebie samych z szacunkiem przez ojców córek, jak i w chwilach kryzysu małżeńskiego córek, stać za nimi murem! Dopóki jednak matka nie chce się wtrącać w życie młodych i dopóki jedyne na co stać ” to każdy ma jakieś problemy” w Polsce się nic nie zmieni w myśleniu. To u nas właśnie I może na dalekiej Syberii matki-żony dźwigają siatki za panów I otwierają im drzwi, bo panowie nie znając etykiety dobrego wychowania puszczają je przodem 🙁 to samo w tłumie, zamiast mężczyzna iść… Czytaj więcej »

Beata
Beata
27.01.19 23:12
Reply to  Katarzyna

„Dopóki jednak matka nie chce wtrącać się w życie młodych…?” Serio? Matki mogą wtrącać się w życie młodych? Chyba jest to nadużycie.

Nowa
Nowa
27.01.19 12:01

Wbrew pozorom ktos powie ze nie napawające nadzieją swiadectwo ale wiem ze Bog ma swoj plan na nasze zycie, moze nie jest moja sytuacja taka sama ale rowniez malzenstwo moje przeżywa kryzys jednak to co czynni nowenna z nami osobiscie modlącymi sie tą nowenną jest tak wielką łaską, dająca nowe zycie krok po kroku, siłę i moc w przezywaniu każdego dnia, bo niekiedy jest ciężko, ale zawsze mamy kolejny i kolejny dzien ktory pozwala nam docenic ze mamy siłe do trwania z Bogiem i przy Bogu a On jest przy nas. Nie chce byc zle zrozumiana ale to swiadectwo dla… Czytaj więcej »

Aleksandra
Aleksandra
27.01.19 18:24
Reply to  Nowa

Ma Pani w tym również swoją rację.Nie napawa to świadectwo optymizmem tych ,którzy też przechodzą kryzys i chcą ratować.Dla mnie rozstanie to okropna porażka.Nikomu nie życzę.Ale jeśli zwracamy się do Boga i on w tym naszym życiu zaczyna zmieniać tak,że rzeczywiście się rozchodzimy i wylizujemy się z ran to znaczy, że musiało tak się stać.To nie jest nasze” widzimi się” jak u niektórych.Każdemu rozwiedzionemu małżeństwu życzę przemiany i powrotu.

Anna
Anna
27.01.19 09:53

To co czytam przeraża mnie. Jak to w życiu moze sie ułożyć?! Aleksandro ile ty przeszłość- wiem co to znaczy martwic sie o pieniądze, o to czy starczy, nic nie mieć. Żyć na łasce potwora. Niestety z tego pięknego świadectwa widać ze jak ma byc złe, jak maz bije, pije a co gorsza sprowadza do waszego domu obca kobietę to coś z tym sakramentem jest chyba nie za dobrze. Nie rozumiem tez metod niektórych osób duchownych, które każą kobiecie siedzieć z katem bo slub wziela i cierpieć. A panisko i tak robi co chce. Niestety wybaczcie ze przytoczę ostatnia glosą… Czytaj więcej »

Aleksandra
Aleksandra
27.01.19 10:10
Reply to  Anna

Nie rozumiem Pani odpowiedzi bo zwróciła się Pani do mnie a w dalszej cześci odniosła do świadectwa Pani Wandy.

Aleksandra
Aleksandra
27.01.19 10:21
Reply to  Anna

Można ułożyć sobie życie po takich przejściach.Odnaleźć sens i przede wszystkim nadawać samemu sens.Można pozbierać się po takim poturbowaniu.Odnaleźć godność ,którą ktoś nam odebrał .Nie sądzę żeby Bóg chętnie patrzył na nasze upokorzenia i cierpienia.Ja do wszystkiego doszłam w swojej samotności.Nie miałam u nikogo wsparcia.Rodzina dopiero teraz przejrzala na oczy.Dziękuję Bogu że mi pomógł.

enia
enia
27.01.19 10:24
Reply to  Aleksandra

Aleksandra przeczytaj Pslam 118/8, jest to środek Pisma Świętego.
Co nam Bóg chce powiedzieć

Aleksandra
Aleksandra
27.01.19 10:30
Reply to  enia

Przeczytałam.Dziękuję

Aleksandra
Aleksandra
27.01.19 09:07

Dwa lata temu rozstałam się zo jcem moich dzieci.Mam dwoch synów w wieku 4 i 11 lat.Nie mieliśmy ślubu bo on nie chciał,co uważam to za brak odpowiedzialności i niedojrzałość emocjonalną.On został w dużym domu a my wynajmujemy stancję.Wszystko była moja wina a nie jego.Nie dało się z nim żyć.Wykańczał psychicznie,podnosił rękę,pił,miał mnie za nic.Nie wiem czy zdradzał bo jest cwany i przebiegły.Gdy zaczęłam odmawiać nowennę to wtedy nabrałam odwagi żeby odejść.Na początku było ciężko się pozbierać.Przez rok czasu codziennie rano płakalam gdy dzieci jeszcze spały.Miałam żal że nawet części domu nie mam,że co z tego że dzieci odziedziczą jak… Czytaj więcej »

Katarzyna
Katarzyna
27.01.19 09:18
Reply to  Aleksandra

Aleksandro dobrze zrobiłaś zostawiając tego człowieka. Na nic dom w którym nie ma miłości. Nie ma czego żałować.Skoro nie mieliście ślubu to tym bardziej.Teraz najważniejsze są dzieci.Jesteś silną kobietą i poradzisz sobie.

enia
enia
27.01.19 09:41
Reply to  Aleksandra

Aleksandra brawo!

Karli
Karli
01.02.19 14:06
Reply to  Aleksandra

Aleksandro tutaj muszę go lekko usprawiedliwić. „Dwa lata temu rozstałam się zo jcem moich dzieci.Mam dwoch synów w wieku 4 i 11 lat.Nie mieliśmy ślubu bo on nie chciał,co uważam to za brak odpowiedzialności i niedojrzałość emocjonalną.” wiedząc ze nie chce ślubu założyłaś rodzinę świadomie czy nieświadomie ? czy Ty jako TA ODPOWIEDZIALNA KOBIETA nie powinnaś pozwolić na rozwój sytuacji wiedząc ze ten człowiek ciebie nie chce jeszcze zanim zabrnęliście w coś w stylu rodziny?

enia
enia
27.01.19 05:39

Wanda Ty jesteś albo …stuknięta albo ANIOŁEM. Modlitwa,modlitwą, przebaczenie tak, ale po co Ci ten palant, to mąż? To tyran! Dobrze Ci gosc i Agucha napisali. Kilka m-cy temu poznałam pewną panią, wiedziałam ze jest po rozwodzie,ale ostatnio co mi powiedziała,to szok.Jej były mąż się ozenił i tą obecną żonę przyprowadził do ich domu.Mieli duzy dom, po podziale majątku część jego i jedno piętro zajmuje z tą obecna zoną. Dla tego człowieka ważniejsze są dzieci od tej obecnej żony niż jego własne. Kobiecie współczuć,mówi że nic nie moze zrobić, tylko sie modlić. Jest to kobieta bardzo wierząca,tak ze spokojem mi… Czytaj więcej »

Maria II
Maria II
27.01.19 06:41
Reply to  enia

Może sprzedać swoją część domu i kupić mniejszy lub mieszkanie.

enia
enia
27.01.19 08:15
Reply to  Maria II

Jaka kolwiek rozmowa z tym człowiekiem jest nie mozliwa, ich synowie jego się boją.Teraz pan wielki,szpanuje, lata samolotami z nową żoną.Nowa pani rządzi, to jest świeżo po drastycznych zmianach, z pewnością będzie musiała coś postanowić bo nie moze tak dalej byc, synowie nie pozwola aby ich matka była tak poniżana. Dałam jej sól,olej egzorcyz. powiedziałam co ma robić.
Facetowi odbiło na pełnej lini

Katarzyna
Katarzyna
27.01.19 08:34
Reply to  enia

Ja mogę przytoczyć kolejną opowieść działania złego w kwestii męsko-damskiej.Mój teść lat 78 przeprowadził do mieszkania (które wcześniej zapisal córce) panią kochankę. Twierdzi że to opiekunka medyczna.Pani jest trochę starsza od mojego męża tak po pięćdziesiątce.Mają wspólne zaintresowania czytaj alkohol.Żona po 50 latach wspólnego życia musiała się wyprowadzić do córki (na szczęście była taka możliwość) bo pan mąż zabrał jej nawet kanapę do spania i udostępnił owej „opiekunce”.Uważam że to jest ewidentne działanie złego żeby teść nie zdążył się nawrócić bo jak inaczej to wyjaśnić ?

enia
enia
27.01.19 08:50
Reply to  Katarzyna

Dobrze ze to mieszkanie jest zapisane na córkę.
Tak wchodzi zło do rodzin

Gosia
Gosia
27.01.19 04:31

Bardzo to wszystko smutne

tez Ania
tez Ania
27.01.19 13:31
Reply to  Gosia

Ano smutne, a takich Wand jest mnóstwo – latami znoszą przemoc różnego rodzaju wierząc, że nie zasługują na nic dobrego.

Klara
Klara
27.01.19 01:22

Przepraszam, ale czytam i nie wierzę. Jak Pani mogła wpuścić to babsko do własnego domu? Za drzwi bym wykopała, mężowi walizki spakowała i jak ktos nizej napisał, zamki wymieniła… Nie jestem w stanie sobie wyobrazić co taka kobieta ma w głowie, że daje się tak poniżać. Nawet brak poczucia własnej wartosci chyba tego nie usprawiedliwia…. pobicia przez kochankę meża, która mieszka w WASZYM domu. Szok.

Klara
Klara
27.01.19 11:27
Reply to  Klara

Szanowanie własnej godności powinno być dopisane do Dekalogu. Nasza godność jest nasza wielką wartoscią, którą otrzymaliśmy od samego Boga i powinniśmy o nią dbać i nie pozwolić, aby ktokolwiek po niej deptał! Powinniśmy ją tak samo szanować i dbać jak np. o czystość….

tez Ania
tez Ania
27.01.19 12:37
Reply to  Klara

Klaro, wszystko co napisałaś jest prawdą, tylko, że startujemy z bardzo różnych poziomów. Są kobiety, które od dzieciństwa słyszą, że są nic nie warte, że do niczego się nie nadają. Są kobiety, które słyszą od matki ”po co cię urodziłam”. Są kobiety, które doświadczają przemocy fizycznej i psychicznej w takim stopniu, że poczucie bycia nic nie wartą mają już wdrukowane w siebie. One potem tkwią w takich relacjach jak ta opisana przez Wandę ponieważ nie znają żadnego innego życia. Są przekonane, ze na nic innego nie zasługują. Mnie słowa Wandy też zszokowały, ale coś musiało się zadziać, ktoś musiał Ją… Czytaj więcej »

tez Ania
tez Ania
27.01.19 13:25
Reply to  Klara

Można człowieka tak poniżać, tak deptać jego godność i poczucie własnej wartości, że człowiek ten uwierzy, iż na nic dobrego nie zasługuje. Można człowieka doprowadzić do takiego stanu, że będzie chciał tylko przetrwać następny dzień. Czasem jest też tak, że kobieta uciekając od rodziców katów, trafia do męża, który okazuje się być takim samym katem. To są całe środowiska, gdzie nie ma ani jednej zdrowej osoby. Zresztą, przemoc w różnej formie dotyczy wszystkich środowisk – upić się można bimbrem jak i najdroższym alkoholem. Nad żoną znęcać się może menel i ordynator oddziału. Przemoc dotyczy wszystkich bez względu na status społeczny.… Czytaj więcej »

Aleksander
Aleksander
27.01.19 01:07

Jestem w modlitwie z Panią. Szkoda, że nie możemy tu się wzajemnie wesprzeć, bo też mam podobne, jak nie takie same problemy…

Dominika
Dominika
26.01.19 22:13

Współczuję Ci bardzo, ale każdy w życiu musi nieść jakieś cierpienie…. dobrze że jesteś wytrzymałą osobą, tak trzymaj i jeszcze będzie pięknie zobaczysz, pozdrowionka kochana

enia
enia
27.01.19 08:52
Reply to  Dominika

Dominika Ty jesteś z poczuciem humoru? prawda?

Krzysiek
Krzysiek
26.01.19 19:44

Podziwiam Panią i to bardzo… ja na samą myśl że żona mogłaby miec kochanka slabne i ogarnia mnie nienawiść a jak jeszcze doszło by do tego że miałby panoszyc się w naszym domu, chyba oboje wyrzucilbym z domu i zmienił zamki w drzwiach.

gosc
gosc
26.01.19 22:11
Reply to  Krzysiek

I tylko tyle? Gdyby Pan mieszkal u nas polalaby sie krew, przeciez to obraza honoru

Lissa
Lissa
26.01.19 19:07

Drogie Panie!!! jesli wasz mąż przyprowadza do domu kochankę to niczym nie różni się od muzułmanina posiadającego dwie żony. A wy godząc się na to musicie tylko założyć burkę aby dopełnić wizerunku.

Katarzyna
Katarzyna
26.01.19 18:35

Pani Wando, jest Pani wolna od przemocy i w rękach samego Boga! Ja Pani życzę, aby nauczyła się Pani widzieć najpierw Boga, potem siebie, a na końcu innych.W tej kolejności życie jest zdrowsze. A mąż? Niech nie wraca, bo może być tak, jak się zdarza czasem, po latach…mąż dostaje wylewu, albo innej choroby i „wraca” do żony, bo nikt go już nie chce, a na pewno nie do opieki nad nim. Nie wiem jak został orzeczony rozwód, jeśli ” bez orzekania o winie”to w przyszłości może Pani jeszcze płacić mężowi alimenty, gdy się pochoruje przewlekle. To oczywiście działa też w… Czytaj więcej »

Anna
Anna
26.01.19 17:58

Myślę, żę tego małżeństwa nie dało się uratować, bo prawdopodobnie nigdy go nie było. Zakładam, że mąż nigdy tak naprawdę nie był dojrzały do małżeństwa, więc ślub jest nieważny. Proszę pójść do sądu kościelnego na rozmowę w sprawie możliwości stwierdzenia nieważności małżeństwa. Jeszcze może być Pani wolna i szczęśliwa czego gorąco życzę :).

dulcia
dulcia
26.01.19 17:19

https://youtu.be/ik242tMfDTM nowe nagranie ks Dziewieckiego warto posluchac w odpowiedzi na swiadectwo ☺

Agucha
Agucha
26.01.19 16:48

Wanda, moze to zabrzmi dziwnie ale to dobrze ze ta kochanka Cie pobila – ze cos wreszcie sie stalo co Cie wyrwalo z tego ukladu, co zmusilo Cie do separacji – wiesz ile kobiet tkwi tak dalej i nic 'ich nie rusza’…. kochanla byla w domu ale to Ci nie przeszkadzalo wystarczajaco, dopiero to pobocie. Na forum wspolnoty sychar jest historia i swiadectwo Mirakulum – tam byla tez przemoc, jej historia z sycharem zaczyna sie rozwodem, wyjazdem meza za granice – ich rozlaka, jej nawrocenie – odbudowa siebie, potem wspolpraca z Bogiem nad malzenstwem, jego przemiana po kilku latach, powrot… Czytaj więcej »

Agata
Agata
26.01.19 16:07

Podziwiam Pania. Niech Bog poprzez Maryje wyslucha Pani próśb. Z Panem Bogiem.

Anna
Anna
26.01.19 15:42

To straszne co musiała Pani znosić. Jeszcze pobicie. To okropne. Niech nikt nie mówi ze Bóg każe znosić kobiecie takie coś tylko dlatego ze jest Zona-
Poniżenia, pobicia. Nawet nie chce myślec co Pani przeszła. Podziwiam Panią za sile psychiczna i odwagę, oraz za to ze ma Pani laske modlić sie za tych którzy Pani tak skrzywdzili. Pozdrawiam!

alik
alik
26.01.19 17:13
Reply to  Anna

Polecam youtube: „Przez Matkę Bożą i św. Filomenę do Jezusa – Mamo” wypowiedz domyślam się księdza, od 47 minuty i 20 sekundy (oczywiście polecam całość).

gosc
gosc
26.01.19 15:04

Tu nie bylo czego ratowac, moze teraz po rozwodzie uratowala Pani troche wlasnej godnosci….jak Pani mogla znosic tyle ponizej kopsa w d……i idz chamie skonczony

gosc
gosc
26.01.19 15:09
Reply to  gosc

chcialam napisac ponizen przepraszam

41
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x