Moja żona miała załamanie nerwowe. Ja przyczyniłem się do tego. Wiara w Boga zawsze pomagała mi w trudnych sytuacjach. Wtedy zacząłem szukać informacji w Internecie o modlitwach i natknąłem się na Nowennę pompejańską. Zacząłem się modlić o zdrowie żony. Wierzyłem, że jak wyzdrowieje, to mi wybaczy.
Każdy dzień modlitwy zbliżał mnie to tej chwili. Tak też się stało. Kochamy się i idziemy razem przez życie. Dziękuję Ci Matko Boża – Matulu za przetrwanie tych trudnych chwil. Dziękuję za każdą pomoc. Przepraszam, że 8 lat potrzebowałem, aby napisać to świadectwo.
Cóż, czasem potrzeba dobrych 8 lat, by napisać świadectwo. Po upływie dłuższego czasu, można lepiej ocenić że odprawienie Nowenny Pompejańskiej wydało dojrzały owoc. Czasem człowiek może podziękować od razu po zakończeniu, ale wszystko zależy od intencji.
Bogu niech będą dzięki, że wszystko się ułożyło, że Maryja wyprosiła u Najwyższego potrzebną łaskę.