Mimo, że nie miałam w zwyczaju modlić się na różańcu, coś w duchu podpowiadały mi od pewnego czasu, że muszę zmowic nowenne pompejanska. Gdy przejrzałam na oczy co dokładnie dzieje się z jednym z członków mojej rodziny, postanowiłam zmowic nowennę. Uciekalam przed tym, byłam ciągle zajęta, zmęczona… Nie miałam czasu na nic. Bałam się, ze nie dam rady, ze to nie dla mnie. W trakcie nowenny okazało się, ze mam mnóstwo czasu na modlitwę i kiedy skończyłam odmawiać pierwszą nowenne, zaczęłam druga. Nie wyobrażam sobie życia bez Różańca. Moja intencja o nawrocenie została wysłuchana. Osoba, za która się modlilam, zmieniła się trochę. Ktoś inny napisałby może ze intencja nie została wysłuchana tak jakby tego chciała, ale ja wiem, ze Matka Boska zrobiła wszystko co mogła. A zrobiła bardzo wiele, bo żeby zapłonął płomień, najpierw trzeba wskrzesic iskre. 😉
Olu,piękne:)).Niech Matka Boża ma Cię w nieustannej opiece.M.