Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Renata: Uratowanie małżeństwa, radość życia

Nowenną modlę się od roku. Każda kolejna jest w innej intencji. Modliłam się o zdrowie córki, później swoje. Modlitwy zostały wysłuchane. W końcu zdecydowałam się poprosić Matkę o pomoc w uratowaniu mojego małżeństwa. Bałam się tej intencji, bałam się złego, że mi nie odpuści.

Jestem mężatką od ponad 20 lat. Te 20 lat to w większości koszmarne dni okupione płaczem, nawracającą depresją, stanami lękowymi, bezsennością, depresją dziecka. Mąż mnie dręczył psychicznie, ciągłe kłótnie, żale, pretensje o wszystko, awantury, wybuchy złości, wyrzucanie z domu, ograniczenie dostępu do pieniędzy. Wiele razy chciałam zakończyć swoje życie. Nowenna była trudna. Zły działał i mnie straszył. Mnie i moje dziecko. Czułam zapach kału, miałam okropne koszmary, przysypiałam przy modlitwie.

Pod koniec części dziękczynnej zauważyłam różnicę w zachowaniu męża. I po raz pierwszy od lat poczułam radość z życia. Przyłapałam się na tym, że czekam na powrót męża z tęsknotą, a nie że strachem. W tej chwili mija 5 miesięcy od zakończenia modlitwy. Moje małżeństwo kwitnie. Mąż się zmienił. Stał się dobrym człowiekiem. Jest spokojny, nie awanturuje się, pomaga w domu. Mam męża, o którym marzyłam od lat.

Zmiana nastąpiła też we mnie. Nie mam stanów lękowych, chce mi się żyć. Jestem spokojna i radosna. Zakochałam się w Panu Bogu, Jezusie i Maryi. Czekam z niecierpliwością na przyjęcie Ciała Pana Jezusa, a spowiedź nie jest przykrym obowiązkiem. Zostałam uwolniona od skłonności do grzechu, nie ciągnie mnie do złego. Dzięki Nowennie dostałam wolność, o jakiej nigdy nie śniłam. Nie dręczą mnie codzienne problemy, wiem że mam pomoc z Góry.

Fizycznie odczuwam obecność Matki, czuję, jak mnie przytula do serca. Nowenna stała się codziennością. Nie wyobrażam sobie dnia bez modlitwy różańcowej. Już wiem, co znaczy wolność, którą daje modlitwa. Polecam każdemu, kto ma problemy w życiu, każdemu, kto czuje, że jego życie jest puste i brakuje sensu. Maryja wysłucha, jak i mnie wysłuchała. Dostaje się wiele więcej, niż się oczekuje.

Dziękuję Ci Matko za wszystkie łaski, które spłynęły na mnie i moją rodzinę. Dziękuję za opiekę i skierowanie na drogę prowadzącą do Boga. Dziękuję za spokój i radość, które zapanowały w moim domu.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x