Dziś zakończyłam mogą pierwszą nowennę, którą odmawiałam w intencji uzdrowienia siostry z raka piersi.
Leczenie potrwa jeszcze długie tygodnie, ale w trakcie odmawiania nowenny dostawaliśmy same dobre informacje: że nie ma przerzutów (choć ryzyko było duże bo guz był spory), że zmiany w drugiej piersi są łagodne i że guz reaguje na leczenie.
Wierzę, że Matka Przenajświętsza spełni moja prośbę i całkowicie uzdrowi moja siostrę.
Zachęcam wszystkich do modlitwy NP. pozwala odnaleźć spokój w nawet najczarniejszej godzinie.