Kochani odmówiłam trzy nowenny w swoim życiu. Każda z nich była w intencjach moich dzieci.
Dwie nowenny zostały już wysłuchane, trzecią dopiero ukończyłam ale myślę ,że i tym razem Maryja mi pomoże. Nie należy traktować nowenny jak koncertu życzeń, że wypowiadam życzenie, modlę się a ono ma się spełnić tak jak tego oczekuję. Ja prosiłam Maryję w intencji syna, który miał problemy i wtedy wydawało mi się, że to o co proszę jest właściwym i jedynym wyjściem. Maryja pomogła nam, ale w zupełnie inny sposób, taki o jakim nawet nie pomyślałam. W drugiej nowennie było dokładnie tak samo, czasem zdawało się że nic się nie układa, że przecież nie dzieje się tak jak ja o to proszę. Jednak z perspektywy czasu gdy patrzę to wiem że stało się najlepiej jak mogło się stać. Maryja pomaga ale w taki sposób który będzie dla nas najlepszy.
Wierze całym sercem w moc tej modlitwy i czasem tylko się uśmiecham gdy czuje ,że to właśnie spełnia się coś o co prosilam, spełnia się trochę inaczej ale zawsze dużo lepiej niż mogłabym sobie wymarzyć. Ufam że i tym razem moja kochana Mateczka mi dopomoże.❤️❤️❤️
