Odmawiam od kilku lat nowennę pompejańską i Matka Święta wiele razy udowodniła swą miłość i pomoc.
Tym razem przypadek starego wuja, który zawsze szydził z Żydów, od kilku lat nie chodził na Msze święte, nie modlił się i żył w konflikcie z synową, bo Pan zabrał syna, córką i zonę. Po odmówieniu Nowenny odwiedziłam wujka i o dziwo, chciał i rozmawiał ze mną o wierze, przyjął księdza po kolędzie i choć nie chciał spowiedzi, prosił o odwiedziny księdza jeszcze raz. Przyjął modlitwę o cud do Jezusa Miłosiernego i pożegnał mnie znakiem krzyża. Jest przemiana i wierzę, że Matka Święta uratuje wuja przed potępieniem. Ave Maryja, Królowej Różańca Świętego
