Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: Praca i inne łaski

Nowennę Pompejańską odmawiałam kilka lub nawet kilkanaście razy. Nie wszystkie moje prośby zostały wysłuchane albo przynajmniej tak mi się wydawało, bo często rozwiązanie problemów przyszło po dłuższym czasie. Świadectwo składam pierwszy raz. Kilka lat temu w moim życiu pojawiło się sporo poważnych problemów. Trudności dosłownie się mnożyły i to w każdej dziedzinie życia. Ostatnią Nowennę Pompejańską zaczęłam odmawiać w intencji o stałą pracę dla mojego męża. Było zagrożenie, że zostaniemy bez środków do życia, ponieważ ja, ze względu na problemy ze zdrowiem, od kilku lat nie pracowałam, a mąż po zmianie pracy miał niepewną sytuację czy będzie miał przedłużoną umowę. Mamy dziecko w wieku szkolnym, nasz stan zdrowia nie był dobry, dlatego też nasza sytuacja była naprawdę ciężka. Pomyślałam, że kto nam pomoże, jak nie nasz najlepszy Ojciec. To był problem, którego sami nie byliśmy w stanie rozwiązać. Wiedziałam też, że z każdą trudną sprawą najlepiej udać się do Matki, a Ona wszystkiemu zaradzi, wszystko wyprosi u Boga. Na początku Nowenny poprosiłam tylko o siły do jej odmawiania i ukończenia, bo czułam się bardzo źle fizycznie i psychicznie. W czasie modlitwy pojawiały się ogromne trudności w postaci różnych dolegliwości, zniechęcenia, zwątpienia, czy różnego rodzaju przeszkód niezależnych ode mnie. Wiedziałam, że nie mogę się poddawać, bo w moim życiu dokonują się ważne i piękne rzeczy. Pomimo zmęczenia, zniechęcenia i złego samopoczucia w trakcie odmawiania Nowenny czułam, jak Maryja bierze mnie za rękę i prowadzi, jak jest przy mnie, i że dzieje się coś niesamowitego. Czułam radość, pokój i ogromną wewnętrzną siłę… Z czasem zaczęły układać się też nasze sprawy i rozwiązywać problemy. Mężowi, przedłużono umowę o pracę, jeszcze nie na stałe, ale to wynika z przepisów. Jednak ma zapewnienie, że następna umowa będzie już bezterminowa. Poza tym, w ostatnim dniu Nowenny i ja dostałam pracę, no i jak się okazuje zdrowie i siły jej podjęcia… Z całego serca dziękuję Matce Najświętszej za wyproszone łaski i za Jej opiekę nad moją rodziną. Matko, dziękuję i mam nadzieję, że niedługo rozpocznę kolejną Nowennę Pompejańską.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x