Gdy odmawiam nowennę pompejańską, udaje mi się zachować czystość, wolność od pornografii. Modlę się w innych intencjach: o szczęście (czyli bycie z Bogiem) za życia i po śmierci dla różnych ważnych dla mnie osób. Jedna z nowenn została już wysłuchana – babcia przed śmiercią nawróciła się – właściwie została ocalona w dzień śmierci. Ostatni dzień nowenny przypadł na dzień jej pogrzebu. Przy konaniu uspokoiła ją i, jak wierzę, również ocaliła, Koronka do Miłosierdzia. Kilka godzin wcześniej przyjęła sakrament. Inna intencja dotyczyła przyjaciela – przeżył trudny czas, nie popełnił samobójstwa. Świadectwa o tych łaskach już pisałam, nie pisałam chyba jednak o tym, że gdy odmawiam różaniec, jestem wolna od pornografii, od której jestem uzależniona. Matka Boża bardzo pomaga. Otrzymałam też łaskę uporania się ze zranieniami z dzieciństwa i młodości w dziedzinie seksualnej – wciąż ta praca trwa, ale dzięki Maryi bardzo postąpiła. Otrzymałam nadzieję – różne łaski o które nawet nie prosiłam. Dopiero z czasem je widzę i dziękuję Maryi. Wierzę, że pozostałe intencje, o których nie napisałam tutaj, są/będą wysłuchane – ale myślę, że nie dowiem się o tym, bo albo nie mam już kontaktu z osobą, za którą się modliłam, albo wszystko dzieje się w swoim czasie w tajemnicy czyjegoś serca.
