Kilka lat temu zaczęłam mieć duże problemy zdrowotne, nie mogłam normalnie funkcjonować. Zostałam zwolniona z pracy, moje małżeństwo się rozpadało. Szukałam pomocy wszędzie, ale nie miałam sił coś zmienić. Czułam się jak samolot w martwej pętli, który na pewno się rozbije prędzej czy później. Nie widząc żadnego ratunku zawierzyłam swoje życie Jezusowi. Zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską. Byłam w tak kiepskim stanie, że zgłosiłam się do szpitala psychiatrycznego, trafiłam na sale mając ze sobą tylko różaniec i obraz Archanioła Michała. Na początku zdiagnozowano u mnie schizofrenię, potem trafiłam na innego lekarza który zebrał konsylium i zmienił diagnozę na depresję. Tydzień po wyjściu ze szpitala zaczęłam pracę w nowym miejscu, później Bóg dał mi drugie dziecko, odbudował moje małżeństwo, postawił na mojej drodze życzliwych i wspaniałych ludzi, pokazał przyczynę mojej choroby. Odkąd złapałam płaszcz Jezusa cały czas przemienia i rozjaśnia moje życie.
Super! Cudowna przemiana!