Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Damian: Cuda, cuda i cuda!

Witam serdecznie oto moja streszczona historia życiowa. Czuję w sercu, że powinienem dać świadectwo, ponieważ jak Maryja obiecała dać łaskę, tak i my obiecujemy rozpowszechniać w części dziękczynnej.Jestem wychowany w rodzinie bardzo chrześcijańskiej (oczywiście wszystko z umiarem), mój dziadek był kościelnym bardzo długie lata, jednak nawet ciągłe praktykowanie zasad kościoła nie pomogło i Pan Bóg dopuszcza zło w życiu, najwidoczniej u każdego człowieka (ale dzieje się to po coś, głównie po to, żeby z tego zła mógł wyciągnąć jeszcze większe dobro).

W bardzo młodym wieku (chyba około 12 roku życia) wpadłem w uzależnienie od gier komputerowych, od razu gdy rodzice mi kupili komputer, potem w wieku bodajże 14-15 lat wpadłem w nałóg pornografii i masturbacji, gdy poszedłem do szkoły średniej uzależniłem się od nikotyny, głównie e-papierosy, gdy skończyłem szkołę doszedł nałóg kawy. Zawsze marzyłem być kierowcą i zwiedzać świat i jednocześnie zarabiać pieniądze, gdy mój tata pragnął, żebym został na gospodarstwie rolnym, oczywiście był też grzech nieposłuszeństwa. Bóg dał mi wszystko od małego co tylko sobie życzyłem i jak już byłem tym kierowcą to zwiedzanie po paru miesiącach zeszło na drugi tor i wpadłem w kolejne sidła zarabiania coraz większych pieniędzy, tak mną zaczęły rządzić pieniądze, że niestety doszedł kolejny bardzo niedobry grzech z dekalogu.

Jednocześnie jeździłem do dziewczyny, równie podobnej do mnie i moich rządz. (nie bez przyczyny się spotkaliśmy, trafia swój na swego), doszedł oczywiście następny grzech (kolejny etap nieczystości, seks bez ślubu).

I tak żyłem sobie w gonitwie i dramatycznych grzechach, wszystko kompletnie na odwrót jak to powinno być w życiu chrześcijanina. Do czasu… Jak to Pan Jezus potrafi wszystko naprawić, chłopak, który nic nie doceniał w jednej chwili został odkupiony krwią Jezusa ze wszystkich grzechów. Jezus naprowadził mnie na nowennę pompejańską, parę miesięcy przed tym jak zacząłem ją odmawiać, polecił mi ją kierowca z którym jeździłem, ponieważ nie chciałem słuchać nikogo w domu, więc Jezus stwierdził, że posłucham kogoś z poza domu i tak się stało. Gdy już spadłem na takie dno, że alkoholik przyszedł kiedyś do mnie i zaczął mi proponować pracę to jedyne wyjście- Maryja! W odpowiednim miejscu i czasie miałem wypadek, wywróciłem całą ciężarówkę w miejsce gdzie nie było drzew, a była to autostrada w środku lasu, non stop za barierkami rosły drzewa, a ja wjechałem tam gdzie ich nie było przez 30 metrów (były wycięte na słupy z linami, z prądem)z prędkością 90km/h z pełnym ładunkiem na naczepie z kierowcą śpiącym na łóżku( ciężarówka ma długość 16,5 m, a tam było około 30 metrów wolnego terenu). Jak mi tak już nic nie chciało wychodzić w życiu to chciałem spróbować w końcu posłuchać rodziców i coś zrobić, próbowałem nie palić i przez to usnąłem za kierownicą. Było nas tam dwóch i oboje wyszliśmy z tego cało, ratownicy i policjanci byli w szoku, to jeden z cudów. Wszystko się ostatecznie tak ułożyło, że nie poniosłem ani złotówki straty ani żadnego uszczerbku na zdrowiu. Pan Jezus potrafi z każdego zła wyciągnąć dobro i wszystko co do tej pory robiłem miało jakiś cel w życiu, gdzie na końcu wszystkie te moje złe rzeczy, które zrobiłem wyszły na dobre. Pan Jezus mnie tak wywyższył. Nie chciałem pracować na gospodarstwie rolnym, a wszystkie zarobione pieniądze na ciężarówkach wpakowałem w gospodarkę z czego teraz jestem dumny i ulżyłem pracy rodzicom, bo przez nowennę pompejańską wszystko się odwróciło i moje ślepe oczy zaczęły widzieć życie do góry nogami, teraz chcę pracować na gospodarstwie. Poprosiłem w nowennie o rzucenie papierosów (ponieważ nie dałem rady sam)w pierwszy dzień zostałem uwolniony z tego nałogu, dostałem również mnóstwo różnych łask o które nie prosiłem. Bóg również tak wywyższył moją gospodarkę, że wszyscy w okolicy na wsiach myślą jak wielka ta moja gospodarka nie jest, jednak to niestety nie prawda, to dzieło samego Boga, przy którym stała Maryja i wyprosiła dla mnie wszystkie te łaski. Od prawie dwóch lat modlę się tą nowenną, parę dni chyba opuściłem, żeby sprawdzić jak to jest żyć bez niej i żeby odpocząć duchowo( strasznie mi się nie podoba, taka pustka w życiu gdy nie odmawiam nowenny). Widzę działanie Maryji w dużej ilości przypadków w życiu, Bóg zna każdą naszą myśl, trzeba tylko na chwilę się zatrzymać i trochę pomyśleć, żeby jej działanie zauważyć. Piszę to świadectwo, ponieważ nie mogę tego zachować tylko dla siebie. Jezus mi kazał słuchać głównie ojca, ciężko mi z tym, ale się staramy jakoś dogadywać, różnie bywa. Z każdym posłuszeństwem widzę działanie Boga i wszystko dzieje się dla naszego dobra.

Przeczytałem w piśmie świętym, żeby nie gromadzić sobie skarbów na ziemi tylko w niebie to również Jezus chciał mi przekazać i ja przekazuję wam. Nie można służyć Bogu i Mamonie. Jeszcze niedawno nie miałem pojęcia jak odmawiać różaniec, taka jest dzisiejsza młodzież. Troszczmy się bardziej o dzień dzisiejszy, ponieważ dzień jutrzejszy będzie miał własne troski, dosyć ma dzień swego utrapienia. ( Chodzi o to, żebyśmy żyli tak dobrze, aby to miał być nasz ostatni dzień w życiu). Różaniec to niesamowicie silna modlitwa, a nowenna to bomba dla złego jak to powiedział Piotr Glas. Potrzeba bardzo dużo siły i wytrzymałości, ale naprawdę warto. Dziękuję za wszystkie wspaniałe łaski mojej Kochanej Mamusi. Kiedy walczymy jesteśmy zwycięzcami. Aha i z tą dziewczyną jak szybko się zaczęło i nie tak jak trzeba, tak szybko się skończyło, chodź było cierpienia trochę to okazuje się chwilę później, że Pan Jezus to wszystko zabiera i jestem wolny, Chwała Bogu!

Jezus naprowadza w życiu na wszystko co dla nas Najlepsze i jego się trzymajmy. Pewnie o paru rzeczach niestety zapomniałem, bo minęło już trochę czasu, jednak mam nadzieję, że Maryja mi wybaczy i tyle informacji w świadectwie wystarczy. Jeszcze dodam, że wesele mojej siostry odbyło się 15 sierpnia w Wielkie Święto Maryji, gdzie wszystko było idealnie a pogoda przepiękna, wszyscy mówią, że to się udało w takich czasach, jednak to było już zaplanowane przez Maryję, tylko dzięki Niej się udało. Polecam również zawierzenia Maryji w każdą pierwszą sobotę miesiąca na Jasnej Górze, jeśli ktoś z daleka to można obejrzeć online, jednak warto często zaglądać do Naszej Kochanej Mamusi, szczególnie w takich czasach😊 🌹❤️

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
16.05.22 15:27

Piękne świadectwo, dziękuję! Czuć radość, jaka bije od Ciebie, radość w Jezusie Chrystusie :). Chwała Panu!

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x