Trudności w modlitwie są różne. W 1 nowennie, w pierwszym dniu mąż dostał jakiegoś szału, teraz przy mojej 3 nowennie ciągle mi ktoś przeszkadza w trakcie jej odmawiania, no chyba że źle wybieram czas, ale przy drugiej nowennie o nawrócenie syna albo zasypiałam ze znużenia, a raz dostałam sms od syna z obraźliwym zdjęciem Jezusa. Nie mogłam w to uwierzyć ,nigdy nie wysłał mi nikt niczego podobnego,a tym bardziej osoba za którą się modlę.To był znak,że zły atakuje.Ale myślę sobie, że skoro on tak atakuję to ta modlitwa ma ogromną moc, że mu to tak nie pasuje.Tym bardziej widać ,że warto się modlić.Skończyłam obie NP i jestem w trakcie trzeciej,a ona już ma swoje efekty.Łaski są widoczne ,życie sie zmienia o 180 stopni,dzieje się!Dziękuję Matce Bożej Pompejańskiej!
Bo tak jest, najważniejsze aby nie przestraszyć się tego ataku, tylko dalej się modlić. Wiem to z własnej autopsji. Pozdrawiam i szczęść Boże.