Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

A: Od depresji i lęku do miłości

Szczęść Boże, 1 Nowennę Pompejańską odmawiałam 2 lata temu w dość specyficznej intencji. Zaczęło się to wszystko jeszcze gdy chodziłam do gimnazjum – miałam bardzo niskie poczucie własnej wartości, a później w liceum silny lęk społeczny. Wszystko skupiało się głównie na moim wyglądzie. Nie znosiłam siebie, miałam duże problemy z trądzikiem i łojotokiem. Poza tym ogólnie uważałam, że jestem beznadziejna. Zaczęłam unikać ludzi i mimo młodego wieku nie chciałam mieć znajomych, a każde spotkanie – szczególnie z dziewczynami – było bolesne. Porównywałam się z innymi i zawsze w mojej ocenie byłam najgorsza, najpierw pod względem wyglądu, potem pod każdym innym względem. Dotykały mnie też boleśnie uwagi mojego rodzeństwa i rodziców odnośnie tego, że nigdzie nie wychodzę i z nikim się nie spotykam. Wiem, że oni martwili się o mnie, ale ja nie chciałam nic powiedzieć. Zamknęłam się przed wszystkimi. W najgorszych momentach przychodziły myśli samobójcze. Dziś wiem, że to szatan je podsuwał. W miarę jak oddalałam się od ludzi i było coraz gorzej, zaczynałam prosić Boga o pomoc, jakąkolwiek. Dużo płakałam. Zauważyłam, że gdy wołam do niego choćby w kilku słowach, to tak jakby ktoś był blisko mnie, choć w pobliżu nie było żadnej osoby. Po kilku miesiącach, gdy było coraz grzej, a ja zła byłam na Boga, że mnie taką stworzył, trafiłam na Nowennę Pompejańską. Świadectwa najróżniejsze przekonały mnie i zaczęłam ją odmawiać. Jednak przed tym znalazłam w Internecie zdjęcie jakiejś ładnej dziewczyny i pokazałam je Matce Bożej i prosiłam bym mogła wyglądać tak jak tego pragnę 😀 Dziś śmieję się z tego, ale wtedy było to bolesne, że inni są tak ładni i czerpią z życia, a ja nie umiem sobie sama ze sobą poradzić. Nowennę odmawiałam płacząc, ale odnajdywałam w niej nikły, ale jednak spokój. Skończyłam NP i zauważyłam, że czegoś lub raczej kogoś mi brakuje. Po czasie zrozumiałam, że to Pana Jezusa mi brakuje, że to On do mnie w tym różańcu przychodził. Postanowiłam więc, że będę częściej odmawiać choć Zdrowaśki by Go spotykać. Po kilku tygodniach tylko czekałam, aż będę mogła choć chwilę z Panem Jezusem porozmawiać. Czułam, że to Ktoś Kto mnie rzeczywiście słucha, dla kogo to wszystko co ja czuję jest ważne, mimo że Go nie znałam zbyt dobrze. Wiedziałam o Panu Bogu tylko to co podstawowe z katechezy. Później gdy zbliżałam się do Pana Jezusa zaczęły się znowu lęki, oskarżenia i myśli: „jesteś najgorsza, do niczego, beznadziejna” lub „ty głupia myślisz że On ci pomoże???”. Pewnego razu gdy z bezsilności rozpłakałam się, jakby mi ktoś szepnął słowa: „Kocham cię taką jaka jesteś. Nie bój się oskarżyciela, bo masz swego Obrońcę”. Wiele było zmagania się z tymi myślami, ale czułam, że gdy to próbuję oddać Jezusowi on rzeczywiście obdarza mnie swą miłością i faktycznie kocha taką jaka jestem, ze wszystkimi moimi wadami i tym czego w sobie nienawidziłam. Czasem gdy zapominałam o Nim, przychodziły znów złe myśli i byłam zmuszona wołać Jezusa na pomoc. Nigdy mnie nie zawiódł. Zrozumiałam, że mam go często wzywać i Jemu zaufać. Później trafiłam na modlitwę „Tajemnicę szczęścia”, a tego co działo się podczas jej odmawiania nie umiem opisać. Wszystko się zmieniło, wywróciło. Przestało mnie boleć to jak wyglądam, nie przykuwałam to tego już tak dużo uwagi. Bóg mnie kocha taką jaka jestem – myślałam sobie i tak przestałam patrzeć w lustro z wyjątkiem konieczności przed wyjściem na kilka sekund by długo siebie nie oglądać. Nadal jednak gdzieś w sercu czekałam na tą pomoc, bo wiedziałam, że Bóg mnie taką kocha, ale jednocześnie nadal nie jestem pewna siebie a to utrudnia życie w społeczeństwie, a jakoś trzeba jednak wśród ludzi żyć. Gdy zapominałam o sobie, bardziej kochałam Jezusa. I wiecie co? Może myślicie, że taka intencja jak moja nie może się spełnić bo to pycha, egoizm, samolubstwo i Bóg nie zajmuje się takimi sprawami. A ja Wam powiem: Ten Ojciec Najlepszy interesuje się dosłownie każdym szczegółem ludzkiego życia i obchodzi Go każde uczucie, które odczuwasz, każda drobnostka, nawet to o czym już nikt inny nie chce słuchać. Maryja, Najlepsza i Najczulsza Matka pomogła mi. Gdy już prawie całkowicie zapomniałam o tym, o co prosiłam Boga (dokładnie o to bym lepiej wyglądała) a całkowicie skupiłam się na Nim, wydarzyło się to o co prosiłam. Jakie było moje zaskoczenie, gdy poszłam zrobić sobie do fotografa zdjęcie do dowodu (oczywiście nie obyło się bez płaczu i stresu, bo ciągle nie znosiłam na siebie patrzeć i byłam przekonana, że gdy zobaczę siebie na zdjęciu to będzie jak strzał w policzek), gdy to zdjęcie odebrałam nie poznałam siebie samej. Zobaczyłam na nim uśmiechniętą osobę z błyszczącymi oczyma i niczego sobie rysami twarzy. Dziękowałam Bogu i nadal dziękuję za to co uczynił w moim życiu. Uleczył depresję, zabrał lęki, dał odwagę, stał się moją najbliższą Osobą i Najlepszym Przyjacielem ( najlepszych przyjaciół poznaje się w biedzie 😀 ) i wiem, że kocha mnie bez warunków. Niedawno w książce przeczytałam, że Matka Boża w Medjugoriu na pytanie czemu jest tak piękna, odpowiedziała: „Bo kocham”. W innym miejscu przeczytałam, że człowiek zupełnie inaczej funkcjonuje gdy czuje się kochany, miłość naprawdę zmienia człowieka, nie tylko zewnętrznie ale wewnętrznie szczególnie. Tak, Pan Jezus najpierw oczyścił moje serce, dotknął je, uleczył i uczynił swoją własnością, a gdy się upewnił, że Go naprawdę kocham (nie bez różnych prób, kiedy musiałam jasno określić, ze jestem po Jego stronie), i że chcę autentycznie iść z Nim i z Matką Bożą przez życie, i że nie odejdę od Niego i znów nie pogrążę się w tym co złe, dał mi to o co Go prosiłam przez wstawiennictwo Maryi w Nowennie Pompejańskiej, choć to było około 2 lata temu i ja zapomniałam już prawie o tej prośbie, Pan Jezus nie zapomniał i pomógł mi z tym w najbardziej odpowiednim momencie. Aktualnie jestem na studiach i stałam się, można powiedzieć, duszą towarzystwa 😀 Chcę żyć dla Boga, oddałam się też w niewolę Maryi przez nabożeństwo św. Ludwika de Montfort. Jeśli chciałabym coś przekazać to to, że Bóg w całej Trójcy Świętej bardzo mocno Ciebie kimkolwiek jesteś kocha, i zawsze stoi obok nawet jeśli Go nie rozpoznajesz a może nie chcesz zauważyć, nigdy nie zapomina o Tobie i pragnie wziąć na ręce jak małe dziecko które potrzebuje Ojca, i chce troszczyć się o nawet najmniejsze sprawy, słuchać Cię i tulić i bronić zawsze i wszędzie. A Maryja Najlepsza i Najukochańsza Matka może wyjednać dla Ciebie wszystko, bo jesteś Jej ukochanym dzieckiem, jednak pamiętaj, że najpierw Pan Bóg zatroszczy się o Twoje serce i duszę, a gdy już tam wleje swoją miłość, to zajmie się calusieńką resztą Twego życia. Przecież zależy Mu przede wszystkim na tym, aby spędzić z Tobą całą wieczność i zrobi co tylko Mu pozwolisz, abyś bezpiecznie dotarł do Nieba i spędził tę wieczność w Jego objęciach, miłości i radości. Z Panem Bogiem. 🙂

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kasia
Kasia
10.10.21 22:26

Piękne świadectwo, życzę Ci byś była piękna Jezusem i Maryja, ufaj i kochaj, polecam modlitwy do sw.Jozefa. Maryja zmienia i dotyka Cię miłością. Kochaj, kochaj i bądź szczęśliwa

enia
enia
10.10.21 15:15

Pięknie. Z Panem Bogiem.

Dorota
Dorota
10.10.21 06:42

Dziękuję bardzo za Twoje świadectwo, jest piękne, bardzo mnie umocniło.

Maria
Maria
08.10.21 21:55

Bardzo piękne świadectwo. Serdecznie dziękuję. Wzmocniło ono moją wiarę.

Kamil
Kamil
08.10.21 20:41

Cieszę się, że przetrwałaś trudny czas i odnalazłaś przez to właściwą drogę. Teraz masz siłę, nikt Cię nie pokona, bo niosłaś swój krzyż i nie poddałaś się. Miałem podobne przejścia z trądzikiem. Wiem o czym piszesz. Samotność bolała dotkliwie ale to właśnie jest krzyż, kiedy człowiek zostaje sam z cierpieniem i świadomością, że nikt nie jest w stanie pomóc. Wtedy pojawia się pragnienie Boga i to jest właściwy fundament na którym warto budować do końca. Różaniec to modlitwa która zmienia dlatego warto modlić się codziennie.

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x