Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

smutek

A: Od depresji i lęku do miłości

Szczęść Boże, 1 Nowennę Pompejańską odmawiałam 2 lata temu w dość specyficznej intencji. Zaczęło się to wszystko jeszcze gdy chodziłam do gimnazjum – miałam bardzo niskie poczucie własnej wartości, a później w liceum silny lęk społeczny. Wszystko skupiało się głównie na moim wyglądzie. Nie znosiłam siebie, miałam duże problemy z trądzikiem i łojotokiem. Poza tym ogólnie uważałam, że jestem beznadziejna.

Przeczytaj

Modlitwa i biblia

Julia: Uratowanie mojego serca dzięki nowennie pompejańskiej

Postanowiłam nie odwlekać tego dłużej i napisać w końcu świadectwo, choć zawsze mnie coś zatrzymywało. Jestem teraz w liceum. Odkąd pamiętam, miałam niską samoocenę,  pomimo wielu osiągnięć, pasji, dobrych wyników w nauce.  Byłam zamknięta w sobie, rodzicom nigdy nie mówilam o sobie, swoich problemach, uczuciach, przekonana, że problemy są złe i muszę sobie radzić z nimi sama, tak samo jak z emocjami. W wieku 9 lat nauczyłam się płakać bezgłośnie, po prostu łzy ciekły mi po twarzy, tak żeby nikt nie mógł przyjść i zapytać co się dzieje. Uwikłałam się w grzech, i gdy zdałam sobie z trgo sprawę próbowalam się uwolnić, lecz sama nigdy nie dawałam rady.

Przeczytaj

Depresja i smutek

Edyta: Nowe życie dzięki nowennie pompejańskiej

Mam 37 lat i przez praktycznie całe swoje życie byłam osobą nieszczęśliwą, smutną, zamkniętą w sobie, nie mająca własnego zdania, nieszczęśliwą, wykorzystywaną przez innych bojącą się życia, co ludzie powiedzą, co myślą o mnie. Za taki stan rzeczy zaczęłam obwiniać moich rodziców, trudne dzieciństwo brak zainteresowania, miłości a później jak pojawił się mąż to on był sprawcą moich nieszczęść. Byłam bardzo nieszczęśliwa, pragnęłam śmierć dla siebie, nie było dnia i nocy żebym nie myślała jak chcę umrzeć.