Ostatnia Nowenna Pompejańska, którą odmawialiśmy z moim chłopakiem po pierwsze otworzyła nas na siebie, a nasza relacja rozkwitła, Maryja to poprowadziła. Mimo różnych intencji wspólna modlitwa zbliżyła nas do siebie, otworzyła na miłość. Za intencją, w której się modliłam, Maryja się wstawiła i otoczyła miłością, a Bóg się zajął tą sprawą i rozwiązał. Moja siostra uzyskała unieważnienie małżeństwa i może przystąpić do sakramentów, jaka to wielka radość dla całej rodziny. Dziękuję Ci Maryjo, Królowo Różańca Świętego. Dziś zaczynam kolejną Nowennę, pokładając ufność w Panu.
Hmmm coraz więcej tych rozwiązań małżeństw. Coraz mniej mi się to podoba