Moja córka jakieś cztery lata temu przestraszyła się burzy, do tego stopnia, że każda szara chmura wywoływała w niej histerię. Było to nie do zniesienia bo stała w oknie i wypatrywała czy będzie burza czy nie. Musiałam ją odbierac ze szkoły bo bolał ją brzuch itp. gdy padał deszcz. Napady paniki były nie do zniesienia bo nie wiedziałam jak jej pomóc.Trwało to do wczoraj… Z dwa lata temu odmówiłam Nowennę Pompejańską w tej intencji. Wczesniej byłam u psychologa..nic nie pomogło. Po odmówieniu nowenny też nic, juz straciłam nadzieję,nie potrafiłam się modlić …Wczoraj zaczęło grzmieć i nagle córka mowi: mamo ja już się nie boję, nie martw się….Chwała Maryji, Chwała Panu!
Bogu dzięki i Matce najświętszej
Smieszne troszkę 🙂 Z Panem Bogiem 🙂