Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wiesława: Córki wyszły za mąż

Modliłam się nowenną pompejańską o to żeby moje córki wyszły za mąż a były już po trzydziestce, one też się modliły razem ze mną i Bóg nas wysłuchał.Obie wyszły za mąż rok po roku i mają wspaniałych mężów. Teraz modlimy się o potomstwo , jedna z córek jest już w ciąży chociaż badania nie były dobre, głęboko wierzę w to , że i druga córka będzie miała upragnione dziecko. Chociaż z badań wynika tylko 1% nadziei.Módlcie się cierpliwie i ufajcie Bogu, czasami trzeba odmówić więcej niż jeden raz, ale Pan Bóg naprawdę wysłuchuje naszych próśb. Dziękuję Ci Boże za to świadectwo o Chrystusie.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Netka
Netka
20.03.20 15:22

Ja tez zmowilam juz 3 nowenny pompejanskie w intencji znalezienia dobrego meza. Jak na ten dzień jestem sama. Nie mam nikogo i nawet nikogo na horyzoncie. Ale trudno. Trzeba oddać to Bogu. On wie kiedy i gdzie i czy wogole. Ma swój plan. Wiem ze chciałabym mieć ale na dzień dzisiejszy w głębi serca nie czuję, nie jestem psychicznie gotowa na zostanie np. Mama. A wiem ze jakbym miała meza i to by była miłość na która czekam to nie lada by pojawił się dzidziuś. Nie ukrywam bardzo lubię dzieci. Szczególnie te malutkie bąbelki. Takie niewinne kochane i bezbronne. Ale… Czytaj więcej »

Dika
Dika
20.03.20 14:50

Przepiękne świadectwo. Dziękuję, podnosi na duchu.
Kochane Dziewczyny, nie poddawajcie się, ja też się modlę od dłuższego czasu o dobrego męża i wierzę, że Pan Bóg mnie wysłucha przez ręce Maryi i Świętego Józefa. Modlę się i jutro zaczynam kolejną Nowennę Pompejańską. Pragnę zostać żoną i matką, kochać i być kochaną, oddaje wszystko Panu Bogu, niech będzie Jego wola. Powierzam Jemu wybór odpowiedniego męża dla mnie. Polecam również Modlitwę uniżenia. Ufam i wierzę, że Pan Bóg mnie nie zostawi i łaskawie mnie wysłucha. Trwajcie w modlitwie, nie poddawajcie się.

Monika
Monika
20.03.20 13:47

Bardzo dziękuję za to świadectwo. Odmówiłam już kilka Nowenn w intencji poznania dobrego męża i kilka innych modlitw. Jeszcze staram się wierzyć, że znajdę męża i ulożę sobie sobie życie, ale prawdę mówiąc z każdym dniem przychodzi mi to coraz trudniej. Dlatego też raz jeszcze dziękuję za dodanie tego świadectwa, a Pani i całej Pani rodzinie życzę wszystkiego dobrego.

Anna
Anna
20.03.20 13:35

A ja mam 37 lat. W innencji poznania kogoś, kto zostanie moim mężem odmówiłam 2 nowenny i dużo innych modlitw. Nowenny miały miejsce juz jakis czas temu i nie przyniosły oczekiwanego skutku. W trakcie drugiej z nowenn poczułam, że w sumie to to jest mi obojętne czy będę mieć tego męża. Jakis czas temu stwierdziłam, że już nie chce rodziny. Tyle się na nią naczekałam i nic. Wczoraj w święto św. Józefa ostatecznie zakończyłam etap czekania i modlenia się o męża. Już go nie potrzebuję. Trochę to smutne, ale trudno. Rodzina nie każdemu jest dana. Przynajmniej już nie mam złudzeń… Czytaj więcej »

M......
M......
20.03.20 23:13
Reply to  Anna

To ja może z innej beczki… Męża mam od 8 lat, cudowny chłopak ale mimo starań co w ludzkiej mocy, modlitw i wyjazdów do miejsc kultu nie dane jest nam cieszyć się z tego cudu jakim jest dziecko. Od kilku miesięcy odpuściłam, nie modlę się w tej intencji, nie żyję nadzieją, ktora z każdą miesiączką wywoływała frustrację i złość, dlaczego np.patologii dany jest ten dar a nie nam jeżeli dziecko miałoby kochającą się rodzinę. Jak odpuściłam, poczułam się lepiej, żyję tak jak mnie życie niesie, pogodziłam się z tym (taka karma) i nie pokładam już nadziei w Bogu. Doszłam do… Czytaj więcej »

Anna
Anna
22.03.20 00:10
Reply to  M......

Odpuszczenie bywa dobre. Gdybym nie nabrała dystansu do sprawy, pewnie żyłabym teraz w głębokiej depresji.
Rozważałaś może adopcję ?

Beata
Beata
21.03.20 07:59
Reply to  Anna

A robisz coś poza modlitwą? Przecież to nie magiczne zaklęcie, że przyjdzie po cukier sąsiad i miłość.. szczęściu też trzeba pomóc. Wyjść do ludzi mieć pasje czy choćby założyć konto na portalu randkowym

Anna
Anna
22.03.20 00:08
Reply to  Beata

Przecież wiem 🙂 Nie jestem nieśmiała czy introwertyczna. Wręcz przeciwnie. Łatwo nawiązuję kontakt z ludźmi, jestem na nich otwarta, lubiana przez otoczenie itd. Przyłożyłam się do tego żeby kogoś poznać. Starałam się m.in. dlatego, żeby w przyszłości nie mieć żalu do samej siebie, że nic nie zrobiłam. Z portali randkowych korzystałam przez kilka lat i nic. Jednak nie żałuję swoich działań. Przynajmniej mam spokojne sumienie, bo robiłam, co mogłam.

Asia82
Asia82
22.03.20 21:35
Reply to  Anna

Mam tak samo jak Ty:) dwa lata temu wyszlam z tej poczekalni, od tego czasu nie mysle o tym, sama w końcu jeżdżę po świecie, kupilam drugie większe mieszkanie- wczesniej wystarczyły mi 40m, bo z mężem kupie sobie wieksze itp. W końcu jestem wolna, nie mam juz z tylu glowy ( jestem sama i chce rodziny). Nie założę rodziny, bo nie szukam, nie jestem otwarta na nią, i jestem szczęśliwa. Pan Bóg wiedział co robi nie stawiając na mojej drodze mezczyzny, to nie było moim powołaniem.

Grażyna
Grażyna
20.03.20 12:43

Chwała Panu!!! Świadectwo dające, że moje Córki też wyjdą za mąż oraz to, że mężowie będą dobrzy i wierzący i stworzą z nimi szczęśliwe rodziny. Ja niestety modlę się o to sama. Ale wierzę w to, że Bóg mnie wysłucha. Pomodlę się o Twoje córki. Niech Pan całej rodzinie błogosławi, a Maryja ma Was w opiece.

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x