Po ponad 3 latach małżeństwa przyszedł dzień w którym mąż oznajmił, że mnie nie kocha i nie kochał w dniu ślubu, że ożenił się ze mną z litości, i przed slubem mnie zdradzał. Nagle wszystko runeło. Poczułam, że cale życie żyłam w kłamstwie. Między mną a mężem nie układało się, po urodzeniu dziecka wpadłam w depresję poporodową. Gdy mąż się wyprowadził, miałam do wyboru załamać się i pozwolić aby dziecko straciło mamę albo coś z tym wszystkim zrobić. I przypomniała mi się pompejanka, o której powiedział mi kiedyś mój brat i postanowilam, że tylko Jezus może mi pomóc i wskazać właściwą drogę. W trakcie odmawiania działy się różne rzeczy np. złamał się krzyżyk w różańcu, dowiadywalam się jeszcze innych zlych rzeczy dotyczących mojego męża. Ale nie poddałam się, bo gdy tylko tak myślałam, zaraz coś mi mówilo „bądź cierpiliwa”.
Dzięki pompejance wiele się zmieniło i dużo zrozumiałam, Wyleczylam się z depresji poporodowej. Maryją wskazywała mi drogę, która mam podążać i co robić, aby uratować swoje małżeństwo. Dzięki Jezusowi i Maryi moje małżeństwo się odbudowuje na nowo, a dziecko ma obojga rodziców, którzy Je kochają. Dziękuję Jezu!!!
Dziękuję, dużo wytrwałości dla was obojga !
Podziwiam Cię ze za wszystko zło nie poddalas sie.
Jesteś mądrą kobietą życzę obfitych łask Bożych Tobie i Twoim Bliskim
Jesteś silną i mądrą kobietą.
Z całego serca życzę dużo DOBRA , niech Matka otuli Was płaszczem opieki i bezpieczeństwa .Maluchowi szczęśliwego dzieciństwa.M
Dziekuje za swiadectwo.
Proszę o modlitwę za moje małżeństwo
Podziwiam za wytrwałość! Życzę dużo zdrowia i szczęścia