Odmówiłam trzy nowenny. Pierwszą o ulgę w cierpieniu dla mojej babci, która po przebytym półpaścu głowy cierpi na bardzo bolesną neuralgię (częste ataki bardzo silnego bólu). W efekcie, jeden z lekarzy zapisał babci maść, która daje tymczasowe znieczulenie, co jest wielką pomocą w cierpieniu. Druga nowenna była w intencji szczerego nawrócenia wuja, osoby przez lata bardzo negatywnie nastawionej do Boga i Kościoła. Moją intencję trzymałam w sekrecie, nie wyjawiłam jej nikomu. Akurat tak się złożyło, że ostatnie dni nowenny przypadły na świąteczny pobyt z rodziną w Sanktuarium w Licheniu. Był tam też mój wujek i po wielu latach udał się do spowiedzi. Trzecią nowennę odmówilam w intencji mojej małej chrześniaczki. Chwała Panu i Maryi za wszystkie laski!
To bardzo mocne świadectwo, spowiedź to cud nawrócenia.