W zeszłym roku,mniej więcej o tej porze odmawiałam Nowennę Pompejską za to aby życie mojego syna szczęśliwie się ułożyło(był w związku z dziewczyną),żeby założył rodzinę i był szczęśliwyI nagle wszystko zaczęło się „walić”,jakby szatan maczał w tym swoje palce.Jego związek się rozpadł i wszystko straciło dla niego sens…i wtedy zaświeciło dla niego słońce,poznał inną dziewczynę z którą jest obecnie i są szczęśliwi.Prosząc w Nowennie Najświętszą Panienkę o założenie rodziny przez niego,miałam na myśli dziewczynę z którą był,a tym czasem jego prawdziwa miłość była gdzie indziej.Dziękuję Naszej Pani i Opiekunce za to z całego serca.Uwierzcie mi że warto zaufać Najświętszej Pani i wytrwale się do nie modlić a zostaniecie wysłuchani,jestem tego przykładem.
