Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Córka Niepokalanej: Potęga Różańca

Długo zwlekałam z napisaniem świadectwa choć ich mam mnóstwo,z lenistwa nie pisałam.Chciałabym powiedzić się z wami cudami jakie mi Matka Pana Jezusa załatwiła.Mam 30lat,urodziłam się w kraju muzułmańskim,jak miałam 8lat mama przywiozła mnie i moje rodzeństwo do Polski. Za chlebem i lepszym życiem wyjechaliśmy.Oczywiście przywieźliśmy ze sobą naszą religie,nawyki,mentalność itd.W mojej rodzinie pogaństwo,gusła,spirytystyczne praktyki były normą,jak to na wschodzie otwieranie się na rzeczywistość paranormalna.Teraz to nazywam ciemnogrodem ale wtedy uważałam że to ja jestem „przebudzona”że widze i czuje więcej.

Tak dorastając w środowisku bioenergoterapeutów,tarocistów,czarownic,uzdrowicieli,sama zaczęłam zagłębiać sie coraz bardziej.Od dziecka straszyło mnie cos czy jakaś dziwna obecność kogos mrocznego było czyms normalnym,każdy z nas myślał że wszyscy na świecie ludzie to mają i czują,jak sam telewizor sie wyłanczał,czy inne dziwne zapachy i odgłosy to tez dla nas było czyms naturalnym,jak sie cos działo to sie odkadzaliśmy,albo jakimiś szeptami omadlaliśmy sie żeby zdjąć urok i choroby itd…ja z czasem miałam głód władzy,wiedzy tajemnej i zabrnęłam w okultyzm.Wychodzenie z ciała,medytacje,afirmacje,programowanie,wizualizacje itd…w trakcie tez żylam w nieczystości,miałam chłopaka z kórym mieszkaliśmy razem.Bardzo dbałam o ciało w tamtym czasie,kupowałam sobie modne rzeczy.jeździłam po centrach handlowych,po klubach,i ta niby „władza”świat nadprzyrodzony,mimo to coraz bardziej sie zapadałam,czułam rozpacz,mrok ogarniał mnie większy i nieustanny głęboki smutek,z czasem zaczęłam pić,bić siebie,wpadałam w dziwne stany agresja,krzyki,chęć śmierci,nie byłam w stanie już normalnie funkcjonować,więc jeszcze bardziej oddałam sie temu światu paranormalnemu.Szczerze mówiąc cały czas miałam głód PRAWDY,CZUŁAM ŻE SZUKAM PRAWDY,NIEUSTANNA PUSTKA I NIEPOKÓJ,zafascynowałam sie na chwile buddyzmem ale on nie nasycił mojego głodu:(okazało sie ułudą i płytkim,to mnie nie wyciągnęło z tego piekła-ciemności w którym tkwiłam.Allah tez mnie nie usłyszał,wzywałam więc zmarłych….w pewnym momencie doszło do tego że zaczęłam widzieć rzeczy których nie powinnam,rzeczywistosc duchowa i materialna:(((PODKREŚLAM ŻE NIE BYŁAM WTEDY CHRZEŚCIJANKĄ!nikt z mojego środowiska nie mówił mi o Jezusie ani opętaniu.Szukałam pomocy i znalazłam uzdrowicieli,guru za pieniądze,pogorszył sie mój stan,po egzorcyzmach w pentagramie i inicjacji Reiki,bo chciałam być kanałem ze źródłem energii,medium itd.Odpłynełam totalnie,jedna nogą byłam w grobie,wtedy to mój guru uznał że jestem chora psychicznie i sie odciał.A ja leżałam dzień i noc i płakałam,bo byłam w zapaści duchowej……miałam 22lata,Mój były chłopak zawiózł mnie do kościoła,ksiądz katolicki egzorcysta nakazał mi przyjąć chrzest.Przyjęłam chrzest-komunie i bierzmowanie,po niecałym roku przygotowań.Odnalazłam PRAWDE I JEGO,NAJWIĘKSZĄ MIŁOŚĆ…Zostałam wyrwana z ciemnego więzienia w którym tkwiłam do pałacu:)Lata mijały,z czasem zaczęłam poznawać Matke Bożą,trafiłam na tą strone,odmawiałam nowennę pompejańską,przebaczenia mamie,zostałam wysłuchana,zapragnęłam życia konsekrowanego,wstąpiłam do zakonu kontemplacyjnego,gdzie przeszłam Akt oddania sie w Niewole Milości,przez 7mies przygotowywałyśmy sie,było ciężko,ale tam w zakonie poznałam bliżej Matke Bożą,cały czas odmawiałam nowenny pompejańskie,w różnych intencjach i zawsze mnie wysłuchiwała.Byłam bardzo daleko domu,moja mama wylądowała w szpitalu,jest wdową,rozchorowała sie itd.,a ja emocjonalnie nie wytrzymałam i tez zły duch wywalił mnie z zakonu,bo byłam niewyzwobodzona do końca,o czym wtedy nie wiedziałam jeszcze,dopiero po wyjściu z klasztoru ujawnilo sie.Odkryłam potem Nowenne Do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły,więc odmawiałam o rozwiązanie węzłów z islamem,czarami,przeszlością itd……w trakcie nowenny bardzo bolał mnie brzuch,kręgosłub,batalie sie toczyły,a po nowennie puszczało wszystko.Matka Boża postawiła na mojej drodze dziewczyne która zabrała mnie do Częstochowy na Msze uzdrowienia i tam podczas egzorcyzmów Maryja pouwalniała mnie.Nawet nie zdawałam sobie sprawy.Przez 6 lat prawie codziennie eucharystia,spowiedź,modlitwy do Pana Jezusa i myślałam że jestem święta,a dopiero oddanie sie Maryi i odmawianie różańców sprawiło że te ukryte demony wylazły i Maryja je wygnała ze mnie.Jak np.Od dziecka jako muzułmanka miała w sobie „eległość”wobec mężczyzn i ludzi i w nowennie Do Maryi Rozwiazującej Wezły błagałam żeby rozwiązała ten węzeł to Ona uleczyła mnie,Węzeł obżarstwa,węzeł z dziwnymi osobami przez których czułam sie zniewolona dopiero Ta nowenna 9dni różańców zrywała te więzy,Moje zdrowie było bardzo słabe a od kąd oddałam sie Maryi i mówie różańce to siły mi wróciły,wyniki dobre,zdrowa,pełna sił witalnych,Nie mam już lęków,nic mnie nie straszy ani nie słysze już dziwnych rzeczy.Przez różaniec prosiłam Maryje żeby rozwiązała nasze problemy rodzinne,a Maryja sprawiła że mama moja sie nawróciła,siostra,brat.Mama moja od 2lat tez jest chrzescijanka,siostra,bratowa która daleko była od Boga wróciła do sakramentów,Jak coś sie złego dzieje to w różańcu przedstawiam Maryi problem i ją zapraszam żeby interweniowała bo w mojej mocy nic nie leży,znajomi którzy mieli problemy finansowe długo nie mogli wynająć mieszkania nikomu i dopiero jak przez różaniec poprosiliśmy,2dni później klienci sie znaleźli.Byłam skócona z rodzeństwem i w różańcu prosiłam Maryje żeby rozwiązała,chwila później dostaje zaproszenie na urodziny bratanicy i nagle wszyscy mnie kochają:P Ci którzy szydzili ze jestem dewotka,nagle przychodzą i proszą o modlitwy,2miesiące temu dowiedziałam sie ze ma przyjechać do nas siostra mojej mamy z dalekiego wschodu Muzułmanka,bałam sie jej przyjazdu,bo oni nie wiedzieli że my przeszliśmy na chrzescijanstwo,bałam sie ze mnie stłamsi że przywiezie ze sobą złe duchy i cały ten ciemnogród…….miałam koszmary,Chciałam wyjechać z domu,bo nie chciałam już przez to piekło przechodzić,z płaczem przedstawiałam codziennie Maryi ten problem,Ciocia miała przyjechać do pracy na 3miesiące do Polski,przyjechała na początku kwietnia i okazało sie że nie dostała Wizy na 3miesiące tylko na 1miesiąc tylko!!!Maryjka zadbała o mój komfort………My wierzący wiemy dobrze że to nie jest”przypadek”Dla nas którzy trzymamy z Bogiem nie ma przypadków.Przez różaniec uprosiłam,uzdrowienie psychiczne,duchowe,fizyczne,jeszcze rok temu o tej porze leżałam z podejrzeniem tarczycy,3mies w łóżku bez sił,cały czas spałam i odmawiałam nowennę pompejańską,po skończeniu nowenny wyniki badań wskazały że jestem zdrowa!powracały siły i chęć do życia:)Duchowa wolność i pokój serca,nie można tego kupić za żadne pieniądze.Ave Maria

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
Anna
13.05.19 12:51

Bogu dzieki i Maryi Jego Matce.

Monika miechurska
Monika miechurska
12.05.19 23:28

Piękne świadectwo a jeszcze większe działanie modlitwy. Matko dziękuję że nas swe dzieci wysluchujesz i nie zostawiasz bez opieki. Niech Maryja tuli was mocno do Serca.

Agucha
Agucha
12.05.19 18:27

Autorko 🙂 to szukanie prawdy, o ktorym piszesz jest chyba w kazdym czlowiwku i nie ma opcji aby nie zaprowadzilo do naszego Boga – inna osoba, ktora ma takie doswiadczenia jest sw Edyta Stein – zydowka, potem ateista az wreszcie poszukiwanie prawdy (sama o tyn tak pisze) zaprowadzilo ja do Chrystusa 🙂 polecam jej pisma! to tez dosc 'wspolczesna’ swieta

Bogumila
Bogumila
12.05.19 17:39

Chyba najwieksza laska jaka Pani otrzymala to ta, ze udalo sie Pani przejsc na wiare chrzescijanska z zachowaniem zycia. Ja mieszkam w kraju europejskim, ale obecnosc mizumanow jest duza. U nas tylko za to, ze dziewczyna zebrala przed kosciolem katolickim jej pobratyncy podrzneli jej gardlo. Inne zginely bo chcialy ubierac sie po europejsku , jeszcze inne za chodzenie z chlopakiem europejskim. Bardzo ciekawy wpis, sprawa o tyle mnie interesuje bowiem mam kuzynke w Egipcie, niby wszystko dobrze, ale na starosc chce powròcic do Polski juz ma nawet tam mieszkanie.

Sylwia
Sylwia
12.05.19 15:27

niesamowite rzeczy, my chrześcijanie „od zawsze” możemy się tyko uczyć takiej relacji z Jezusem i Maryją, pozdrawiam

Elzbieta
Elzbieta
12.05.19 16:49
Reply to  Sylwia

Chwała Panu i Matce Bożej !! Uwiebiajmy Jezusa i Matkę Najświętszą !!

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x