Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kinga: Wierzę i mam nadzieję

Witam. O nowennie pierwszy raz usłyszałam kilka lat temu od mamy, która była w tamtym czasie bardzo religijna. Jednak odpowiedziałam, że odmawianie wszystkich tajemnic różańca dzień w dzień to niewykonalne. Po kilku latach moja mama bardzo podupadła na zdrowiu psychicznym, wszystko się zmieniło. Do tej pory do kościoła chodzi sporadycznie, nie wszystko też jest jeszcze dobrze. Pewnego dnia natknęłam się na nowennę i przypomniałam sobie o niej sprzed lat. Zaczęłam odmawiać wtedy jeszcze w intencji tata, jednak nie podołałam i porzuciłam Nowennę. Mamy trudną sytuację w rodzinie i trudne relacje. W październiku postanowiłam zacząć Nowennę jeszcze raz jako że miesiąc ten jest miesiącem różańca Świętego. Skończyłam z powodzeniem Nowennę w intencji uzdrowienia mamy. Czekam i wierzę, że zdarzy się ten cud. Wierzę, że to że jednak czasami pojawia się w kościele to nie przypadek. Wiem, że Matka Boska jest i pomoże jej w tym. Dzisiaj jestem na etapie odmawiania Pompejanki w kolejnej intencji. Za parę dni kończę i mam nadzieję, że ponownie tutaj napiszę. Królowo Różańca Świętego módl się za nami.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x