Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Dziękuję, Mateńko

Modlę się nowenną od 4,5 roku obecnie kończę 29 nowennę Dziękuję Ukochanej Maryi za opiekę, pomoc i otrzymane łaski, za to że doprowadziła mnie do Jezusa. Pan Bóg sam wybiera czas i miejsce obdarowania nas tym czego potrzebujemy. On wie lepiej czego w danym momencie nam potrzeba jak najtroskliwszy Ojciec obdarza nas zawsze w porę, często rozumiemy to po latach patrząc na nasze życie. Miałam przerwy w odmawianiu nowenny, ale w takie dni moje życie traciło „smak” nie potrafię tego wytłumaczyć, zrozumieją mnie Ci którzy modlą się tą modlitwą. Najukochańsza Mama była ze mną w trakcie terapii DDA, wychowałam się w domu alkoholowym, najstarsza córka i tylko ja po ludzku pojmując ” nie ułożyłam sobie życia”, wiecznie krytykowana, wyśmiewana w domu i w szkole (ważyłam 120 kg). Terapia ukazała mi, jakie schematy są we mnie i moim postępowaniu. Tylko w ramionach ukochanej Matki czując jej miłość i bezpieczeństwo zmierzenie się z prawdą o sobie i swej rodzinie złagodziło to ból i trudności oraz ułatwiło zrozumienie wielu spraw. Z Bożej perspektywy jestem otoczona opieką i żyję jak Księżniczka 🙂 ponieważ osoby za którymi proszę otrzymują potrzebne im łaski, a ja mieszkam w wieżowcu na 10 piętrze, w spokoju i w chmurach. Kupiłam mieszkanie, dostałam kredyt hipoteczny mimo iż po ludzku było to niewyobrażalne, zadłużyłam się, nie miałam pieniędzy nawet na jedzenie, nie miałam stałej pracy, byłam gnębiona psychicznie przez moją pracodawczynię, która nie wypłacała mi pensji na czas i oszukiwała mnie w kwestiach finansowych, po tym jak odeszłam dręczyła mnie, że jestem jej winna pieniądze. Matka Boża przez wszystko mnie przeprowadziła, uwolniła i odcięła od wrogich ludzi, codzienna Eucharystia daje mi moc i siłę. Jestem zupełnie innym człowiekiem po przyjęciu komunii Św. – spokojniejsza, pogodniejsza, moje serce wypełnia pokój. Jak pisałam nie miałam stałej pracy, mieszkanie, które kupiłam było zniszczone, w pierwszą zimę zrywałam się w nocy bo było tak zimno. Matka Najświętsza czuwała wciąż. Dostałam ¼ gotówki na wymianę okien, tyle ile mi brakowało. Kredyt spłaciłam nie w 10 lat, a Dzięki Bogu w 5 lat. Mam pracę, ostatnią podwyżkę jaką otrzymałam to 1 000 zł (chce przez to pokazać, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych). Dzieląc się tym co mamy, otrzymujemy od Pana Boga nie wyobrażalnie więcej. To prawda nie mam męża i rodziny, ale Bóg nauczył mnie jak troszczyć się o siebie, dbać o siebie i szanować siebie, a dzieci moich przyjaciół nie odstępują mnie na krok kiedy ich odwiedzam. Najważniejsze moja matka po 31 latach nałogowego picia, trzeźwieje od 3,5 roku, plączę ze szczęścia jak to piszę i Dziękuję Matce najświętszej i Dobremu Bogu. Wszyscy, którzy znają to doświadczenie rozumieją jak trudna i bolesna, łamiąca psychikę i osobowość dziecka jest pijana matka. Bardzo bolesne dla dziewczynki jest odrzucenie przez ojca. Jest to szok dla dziecka, poczucie wstydu i gorszości towarzyszyło mi nieustanie nawet w dorosłym życiu. Dzięki modlitwom moja rodzina bardzo się zmieniła, na początku ojciec i moje rodzeństwo śmiali się ze mnie. Teraz mimo różnych trudności ich relacja z Panem Bogiem się pogłębia. Moja matka od 2,5 roku modli się Nowenną Pompejańską, a ja sama Dzięki Bogu schudłam 54 kg. Mam swój kąt, polubiłam siebie i swoje życie. W poprzednim roku byłam na pielgrzymce w Pompejach u Matki Bożej, jestem z tego powodu przeszczęśliwa, bo nigdy nie myślała, że pojadę do Sanktuariom w Pompejach. W następną sobotę jadę na Jasną Górę aby zawierzyć się Niepokalanemu Sercu Maryi, będzie też spotkanie katolickich singli. Pan Bóg wie lepiej czy mam być z kimś czy mam żyć w pojedynkę. Matce najświętszej zawierzam moje życie i moje staropanieństwo, mam 35 lat 😉 Mam takie odczucie, że Maryja nie rozlicza nas jak bankier z odmówionych Zdrowaś Mario, nawet jak przyśniemy dokończmy Nowennę następnego dnia, nie ustawajmy na modlitwie, trwajmy razem z Maryją i przy Maryi. Bogu niech Będą dzięki.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
45 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agnieszka
Agnieszka
30.05.19 13:45

Na zawierzenie do Maryj pojechałam ze znajomym, który miał potrzebę pobyć przy Matce Bożej na Jasnej Górze. Mija sześć miesięcy od tego zawierzenia, a my prosimy gości na nasz wspólny ślub, data wyznaczona na 15 sierpnia 2019r. Kochani dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Pierwszą nowennę o dobrego męża odmówiłam pięć lat temu, mój narzeczony również modlił się o dobrą żonę. Od czasu naszego wyjazdu na zawierzenie odmówił kilka nowenn, obecnie odmawia w intencji o Bożą pomoc w naszych planach, gdyż po ślubie chcemy adoptować dziecko. Po ludzku jest to nie możliwe, ale my wiemy, że wszystko w ręku Boga.… Czytaj więcej »

Radek
Radek
30.05.19 17:19
Reply to  Agnieszka

Ja byłem rok temu na zawierzeniu nic nie wyprosiłem

Gosia
Gosia
30.05.19 17:41
Reply to  Radek

Myślę, że wymodliles, tylko jeszcze tego nie widzisz

Radek
Radek
30.05.19 18:43
Reply to  Gosia

Wiem że nie wymodliłem bo są tego juz efekty tak jak ktoś pisał tam sie same samochody dostaje

Gosia
Gosia
30.05.19 19:04
Reply to  Radek

Właściwie, też nie wymodliłam
Ale życie trwa dalej i dalej się modlę, teraz już nawet bez szczególnych spraw, może to o to chodziło…
Prawie zaakceptowałam, może tak na to spójrz

Radek
Radek
30.05.19 19:14
Reply to  Gosia

Powiem tak aby była sprawiedliwość i oszukaństwo nie wzieło góry nie stety stało sie tak ze Bóg popiera kłamców i im lepiej sie żyje odmówione nowenny pompejańskie i nic

Gosia
Gosia
30.05.19 19:20
Reply to  Radek

Pan Bóg nie popiera kłamstwa, dał każdemu wolną wolę i każdy wybiera, kłamać czy nie, oczywiście upraszczajac, bo życie nigdy nie jest proste i piękne

Radek
Radek
30.05.19 19:25
Reply to  Gosia

Napiszę tak jak by nie popierał to by do tego nie dopuścił a wolna wola mnie nie przekonuje proszę śledzić filmy o Daniela np uzdrawia małżeństwa to znaczy jak uzdrawia to wola nie ma tu nic do rzeczy

Gosia
Gosia
30.05.19 19:31
Reply to  Radek

Uzdrawia małżeństwa, pod warunkiem, że każde z małżonków szczerze chce tego uzdrowienia, jak jedna osoba chce, druga nie bardzo to Pan Bóg nie zmusi do chcenia nikogo

Radek
Radek
30.05.19 19:41
Reply to  Gosia

To niech mi pani wyjaśni jak to jest z nam małżeństwa które sie rozwiedli lub odeszli od siebie i nikt nawet nie odmówił ani jednej zdrowaśki by uratować małżeństwo od razu szukali sobie partnerów do życia a teraz są juz razem nawet do kościoła nie chodzą

Gosia
Gosia
30.05.19 19:50
Reply to  Radek

Po pierwsze nie jestem żadną Panią, i nie wiem dlaczego jedni znajdują, inni nie, nie jestem filozofem, takie jest życie, kiedyś oboje się dowiemy dlaczego tak jest, ja tego nie wiem

Radek
Radek
30.05.19 19:55
Reply to  Gosia

Dla mnie jest pani panią nic na to nie zrobię

Gosia
Gosia
30.05.19 20:04
Reply to  Radek

No dobra, jak uważasz, widzę że jesteś bardzo męski, niech była żona żałuję że nie walczyła o Ciebie, a wiekowo to myślę że jesteśmy w podobnym wieku,

Radek
Radek
30.05.19 20:08
Reply to  Gosia

Dziekuję jak byś chciała popisać to moge udostepnić adres poczty

Laura
Laura
30.05.19 20:14
Reply to  Radek

Zgadzam się z Gosią. Każde małżeństwo jest do uratowania pod warunkiem, że chcą tego obydwie strony niezależnie czy chodzą do Kościoła czy też nie.
Małżonkowie, którzy zawarli ślub w KK mają dodatkowe „wsparcie” w sakramencie małżeństwa, który daje im siły i Boże błogosławieństwo w jak najlepszym przeżywaniu wspólnego życia i w walce o nie w momentach kryzysu.

tez Ania
tez Ania
30.05.19 20:31
Reply to  Agnieszka

Agnieszko, dużo dobra Wam życzę. dzięki za Twoje, a teraz już Wasze świadectwo.

Agnieszka
Agnieszka
30.05.19 22:09
Reply to  tez Ania

Dziękuję Aniu niech ukochana Maryja uprasza dla Ciebie potrzebne łaski

Ara
Ara
09.12.18 20:09

Piękne to świadectwo. Jesteś bardzo silną kobietą.

Beata
Beata
12.12.18 22:38
Reply to  Ara

Aguś! Pięknie napisane. Aż łzy mi popłynęły. To cała Ty, jaką Cię znam i podziwiam. Dziękuję Panu Bogu, że postawił Cię na mojej drodze i że jesteś w moim życiu już tyle lat. Niech Maryja ma Ciebie zawsze w swojej opiece. Ściskam mocno.

Ara
Ara
09.12.18 20:08

Twoja wiara jest bardzo duża

Małgosia
Małgosia
09.12.18 19:09

Agnieszko dzięki Tobie dowiedziałam się o NP, odmawiałyśmy w drodze z pracy, pamiętasz? Mnie udało się odmówić tylko raz od początku do końca, moja mama odmawia piąty, dzięki Tobie. Nasze drogi rozeszły się ale ciągle myślę co u Ciebie. Niech Matka Boża ma Cię w swojej opiece.

Marek
Marek
09.12.18 12:48

O wielka jest wiara twoja i jakże piękne świadectwo Bóg z tobą .

Agnieszka
Agnieszka
07.12.18 13:12

Bardzo piękne świadectwo. Jesteś cudowną kobietą. Pozdrawiam

enia
enia
07.12.18 09:55

Księżniczko wszystkiego dobrego!

Agnieszka
Agnieszka
07.12.18 10:34
Reply to  enia

Dla Ciebie Eniu również :))))))))

Rona
Rona
07.12.18 09:25

Agnieszko 😉
Chwała Panu!
Podaj email, chce mieć kontakt z Tobą!

Agnieszka
Agnieszka
07.12.18 10:31
Reply to  Rona

Bardzo proszę droga Rono, agniecha_sek@wp.pl Niech Cię Pan Błogosławi

Agnieszka
Agnieszka
06.12.18 21:50

Bòg zaplać za wszystkie dobre słowa, za tę chwilę poświęconą na napisanie komentarza, wszystkie komentarze sa dla mnie ogromnym wsparciem, bardzo dziekuję Niech Was Pan Blogosławi, a Matka Boża strzeze ze swej strony objecuje za Was się pomodlić na jutrzejszych roratach

Joanna B.
Joanna B.
06.12.18 21:44

Piękne świadectwo wiary i zawierzenia swojego życia. Niech Bóg ma Panią w swojej opiece i Matka Przenaświętsza. Postawa godna naśladowania i podziwu.

Maria
Maria
06.12.18 21:38

Agnieszko, piękne świadectwo. Podziwiam Cię, że tak dobrze radzisz sobie w życiu, podziwiam Cię za wytrwała modlitwę. Jesteś bardzo wartościowa osobą. Jesteś młodą osobą, tak dużo osiągnęłas w życiu sama, a właściwie z Matką Boża. To dzięki modlitwie różańcowej jest nam lżej w życiu. Dziękuję za świadectwo, bardzo piękne.

Agnieszka
Agnieszka
06.12.18 19:32

WSPANIAŁA JESTEŚ MATKA BOŻA CIĘ PROWADZI .POWODZENIA .BYŁAM NA JASNEJ GÓRZE W SOBOTĘ
CUDOWNA ATMOSFERA I TA OPIEKA MATKI.GŁOŚ SWOJE ŚWIADECTWO WSZĘDZIE BO JEST WSPANIAŁE. MÓJ TATA JEST ALKOHOLIKIEM ZACZYNAMY WALKĘ. BOJĘ SIE ALE DODAŁAŚ MI OTUCHY I NIE ZAPOMIJ ŻE W SOBOTĘ GODZINA ŁASKI. POZDRÓWKA.

Karola
Karola
06.12.18 19:10

Dziękuję Tobie, bardzo. Za odwagę napisania tego. Pierwsza moja myśl: „Wspaniała Dziewczyna”. Tak, Jestes Wspaniała i dzięki temu że to napisałaś ludzie będą myśleć o Tobie dobrze, pozytywnie. I mam nadzieję że będziesz to czuła. Życzę Ci wszystkiego dobrego!

Agata
Agata
06.12.18 17:07

35 lat to nie staropanieństwo, naprawdę ja wyszłam za mąż mając 36 lat, teraz mam 38 i czekamy z mężem na dzidziusia. Nie ma co się szufladkować tylko modlić i rozglądać wśród znajomych, np z wspólnoty czy pracy, nigdy nie wiadomo mojego cudownego męża też wymodliłam nowenną pompejańską i wstawiennictwem św. Józefa, a czekałam na niego prawie 10 lat, więc miałam wiele okazji żeby utracić nadzieję. Pan Bóg zrobił mi zresztą niespodziankę, wyszło, że faktycznie ma poczucie humoru, bo mojego męża znałam lata całe zanim się pobraliśmy podsumowując: nigdy nie wiadomo co na nas czeka, a może to też być… Czytaj więcej »

Waleczna
Waleczna
06.12.18 16:27

Agnieszko, niech Pan Ci błogosławi! 🙂

Alik
Alik
06.12.18 15:59

Agnieszko, w mych oczach jesteś wspaniała …. naprawdę widać to z Twego świadectwa te 20 kilka NP … – nie chodzi o ilość odmówionych NP. Czytając to świadectwo można się domyśleć, że te 4,5 roku nie było łatwe w Twoim życiu, lecz wybrałaś najlepszą z możliwych dróg … wybrałaś Pana Boga i to się chwali zresztą w świadectwie ” widać ” iż KTOŚ tam z góry się Tobą opiekuje :). Z pewnością spotkasz na swej drodze wielu życzliwych ludzi bo jak mniemam sama jesteś DOBRYM CZŁOWIEKIEM. Ja obecnie odmawiam 8 NP i ta się spełnia – wiem, że Pompejanka nie… Czytaj więcej »

NiepasującyElement
NiepasującyElement
06.12.18 15:48

Fajne się czyta historie ze szczęśliwym zakończeniem.

Katarzyna
Katarzyna
06.12.18 15:31

Agnieszko jesteś BOHATERKĄ.Popłakałam się po przeczytaniu twojego świadectwa.Niech twoja opowieść przyniesie wszystkim zagubionym,samotnym i nieszczęśliwym pocieszenie.Mnie bardzo dziś było pomocne przeczytanie twojej historii.Życzę dużo błogosławieństwa Bożego i poznania wartościowego męża. Zasługujesz na wspaniałą rodzinę.Z Bogiem.

też Ania
też Ania
06.12.18 14:42

Czapki z głów. Piękne świadectwo. Dużo dobra Ci życie.

Dana
Dana
06.12.18 15:19
Reply to  też Ania

Agnieszko wspaniale swiadectwo!!!!

mena
mena
06.12.18 14:34

Piękne świadectwo! Jak dla mnie jesteś bohaterką.

Ines
Ines
06.12.18 14:31

Piękne świadectwo, mam łzy w oczach jak je czytam, jesteś cudowną osobą! Mam podobną sytuację życiową i dlatego Twoje słowa są mi tak bliskie.

Anna
Anna
06.12.18 14:12

To już nie te czasy ze wychodziło się za maż po 20- tce. Twoje życie się dopiero zaczyna. Jesteś młoda, wszystko przed Tobą. Wiem jak toksyczne relacje z rodzicami mają wpływ na psychikę dziecka-to zostaje na całe życie…a potem smigaja Ci wspomnienia niczym retrospekcja kadrow z filmu z gatunku dramat. A najgorsze jest to ze nie da się zapomnieć.
Twoje podejście (przyjęcie woli Bożej)jest godne pochwały.
Niech Pan czuwa nad Tobą.

Ewa S.
Ewa S.
06.12.18 13:24

Wspaniała jesteś.

Agnieszka
Agnieszka
06.12.18 12:42

Kochana 35 lat??? Co to za staropanieństwo??? Piękne świadectwo. Dziękuję ….. wspaniała kobieto ( młoda i szczupła )

Agnieszka
Agnieszka
06.12.18 21:39
Reply to  Agnieszka

Bòg Zaplać Agniesiu :*

45
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x