Zaczelam odmawiac nowenne pompejanska kiedy trafilam do szpitala z zagrazajacym porodem w 22 tyg ciazy…Prosilam o utrzymanie ciazy, szczesliwe rozwiazanie i urodzenie zdrowego dziecka. Urodzilam 2 tyg pozniej, w 24 tyg skrajnego i zainfekowanego wczesniaka z 5% szans na przezycie…Dokladnie w ostatnim dniu drugiej nowenny ktora odmawialam moj Franek wrocil do domu po 102 dniach w szpitalu…Przeszedl wiele ale wszystko dobrze sie skonczylo. 🙂 Dziekuje ci Maryjo moja matko, opiekunko i patronko za Franka, Olka i Wiki. Prosze badz ze mna zawsze…ufam ci z calego serca Maryjo!!!
Chwała Panu!
Barbaro piękne świadectwo. Cieszę się razem z Tobą. Niech dzieciątko dobrze się chowa. Chwała Panu i Maryi.