Szczęść Boże.Jestem w trakcie mojej siódmej nowenny pompejańskiej w części dziękczynnej.Modliłam się w różnych intencjach,ale tylko jedna prośba została wysłuchana dosłownie -praca dla syna.Całym sercem dziekuje za to Matce Najswiętszej. Na spełnienie innych czekam.Ale mogę powiedzieć jedno w czasie modlitwy otrzymywałam inne łaski . Bo czy ocalenie z wypadku syna(samochód zgiety,wykrzywiony) przy prędkości 140 km. na godz. a pasażerom nic się nie stało.Cud i to nie tylko ja tak mówiłam ale wszyscy którzy to widzieli mówili ,że to pomoc z Nieba.Właściwie w każdej nowennie w której prosiłam o łaski dla danej osoby zdarzały się rzeczy niewytłumaczalne dla mnie ,to tak jak by Matka Boża trzymała nad nami płaszcz ochronny. Nigdy nie miałam większych problemów gdy modliłam się za żyjących. Jedynie w czasie nowenny za dusze w czyśćcu cierpiące miałam koszmarne sny.Teraz oprócz nowenny nadal modle się jednym rózańcem za dusze w czyśćcu ale w tej chwili czuje spokój i radość. Zdarzało mi się po nie wysłuchanych nowennach czuć smutek i zwątpienie które szybko mijało gdy czytałam inne świadectwa.Mówiłam wtedy i mnie Matka Boża też wysłucha jak będzie czas, bo mimo wszystko i tak dostajemy łaski o które nie prosimy.Dziękuję Mace Najświętszej za te małe cuda które dostrzegam po czasie i wszystkim św.do których się modle o wstawiennictwo.
