Witam. Mam prawie 32 lata. Od lat jestem mężatką i mamy 8 letnią córeczke. Na informacje o Nowennie trafilam przypadkiem, jak to bywa, podczas szukania pomocy na fprum. Było ciężko zabrac się za Nowennę, praktycznie żadnej nie skończyłam, choc wszystkie były w intencjach mojego małżeństwa, które od lat jest w kryzysie. Dlaczego piszę świadectwo, choc kryzys nie zostal zażegnany? Dlatego, że świadczę o sobie, bo modlitwa dała mi wiele dobrego. Bo zrobiła wiele dobrego u moich rodzicach, bo daje mi siłę, powoduje nawrócenia w rodzinie i sprawia, że pomimo trudów i problemów wciąż razem jesteśmy z mężem i powoli, bardzo powoli naprawiamy małżeństwo, często podczas bólu, krzyków i łez, ale jest to nam potrzebne, bo jak się coś niszczyło przez lata, to przez kilka miesięcy nie ozdrowieje. Wyciszenie i świadomośc, że nie jestem sama, nadzieja na lepszą przyszłośc to dużo, bardzo dużo.
Polecam katolicką wspólnotę Sychar – maja stronę i forum w internecie, kłopoty małżeńskie to ich specjalność.
Masz moje wsparcie duchowe.
Ja tez przechodze kryzys malzenski juz od ponad roku i zanosze sie z zamiarem odmawiania nowenny bo czytajac o niej napawam sie nadzieja ze mi to pomoze jezeli nie doslownie to chociaz duchowo i doda sil do wslki o rodzine. Prosze wszystkich o wsparcie:)
potrzeba trwać w Panu i nie ustawać w modlitwie
trzeba wierzyć, że będzie dobrze i nie poddawać się!
Bardzo piękne świadectwo jestem w podobnym wieku! Chcę powiedzieć że mocno Ufaj Mateńce ! Jeżeli ktoś powierzy Jej swoje troski Matuchna na pewno nie opuści tylko dopomoże <3 ! Wierzmy i Ufajmy! Z Panem Bogiem ! 🙂 P.s u mnie w małżeństwie też były burze i prawie by się skończyło nieszczęściem ale Jesteśmy razem mocni w Wierze! 🙂