To była moja pierwsze nowenna i raczej nie ostatnia. Odmówiłam nowennę, gdyż zostałam postawiona pod ściana. Wiem, że sama nic już nie jetem w stanie zrobić. Modliłam się mianowicie o zaleczenie ran jak i o to by spróbował pokochać mnie drugi raz. Wiem, że ta modlitwa jest ciężka bo nie można kogoś zmusić do miłości. Zadał mi rok temu pytanie w żalu czy kiedykolwiek kogoś kochałam. Odpowiedziałam, że nie, nigdy i to była prawda… zawsze byłam oziębła w stosunkach damsko męskich… zawsze wyglądało to tak, że chłopak się angażował a ja nic od siebie nie dawałam bo po prostu nic nie czułam. Przez mój chłód w sercu nie zauważyłam jak zraniłam chłopaka, który był opiekuńczy i nie wstydził się powiedzieć, że mnie kocha a nie dostawał nic za swoją miłość. Byłam okropna, przez zdarzenia losowe mnie po prostu znienawidził, wtedy zrozumiałam, że złe samopoczucie to były tak zwane motylki w brzuchu, skrępowanie zawstydzeniem jego obecnością i ciagle myślenie o nim to miłość…. i mi się to zderzyło chociaż wiedziałam, że nie można zmusic kogoś żeby pokochał cię drugi raz…. próbowałam to naprawić lecz on mówił, że ma do mnie uraz… podjęłam zatem nowennę o naprawę tych relacji iiiii widzę, że jest podchodzi do mojej osoby znacznie inaczej z większym ciepłem, lecz czy Bóg da nam szanse żeby poznać się na nowo, nie wiem… bardzo bym chciała mu wszystko wynagrodzić. Co do nowenny dostałam dar spokoju, minęła mi kilkumiesięczna depresja przez te wszystkie sytuacje, zachciało mi się znowu życ i walczyć o siebie, stałam się bardziej wyrozumiał i zrozumiałam swoje błędy . Dostałam coś o co nie prosiłam a czy będziemy kiedyś razem, nadal czekam na laske lecz może to nie jest ten czas.
Panie Boże źle zrobiłam chce wszystko naprawić Błagam o pomoc
Proszę o szanse
Panie Boże, Ty wszystko widzisz i wiesz. Daj tej dziewczynie drugą szansę i temu chłopakowi. Niech im Twoja łaska sprzyja. Bardzo Cię o to proszę. Amen
Boże pomóż daj drugą szansę
Proszę boże daj drugą szansę módl się za mnie
Niesamowite, jak bym czytała o sobie, dodatkowo jestem Twoją imienniczką…
Witam. Kingo trzymamy z żoną za Ciebie kciuki !!! U nas nowenna pompejańska jest już wpisana w plan naszego dnia i każdemu polecamy.
Piękne świadectwo nie wiedziałaś co to miłość. Też tak miałem w życiu.