Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magda: Pokochałam swój krzyż

Pochodzę z rodziny gdzie każdego dnia widziałam rodziców jak rano, wieczór modlą się . Tak też wychowywali nas swoje dzieci. Jak dorosłam to tak żyłam obok wiary, tak bardzo biernie będą w niedziele na Mszy Św. i tak życie płynęło…..

Chyba Pan Bóg stracił do mnie cierpliwość  głucha byłam na Jego słowa, odrzucałam rękę , która mnie cały czas chroniła. Po długim czasie samotności spotkałam Michała najwspanialszy prezent-miłość a wraz z miłością uzdrowienie mojego serca. Tym uzdrowieniem był Krzyż – Choroba nowotworowa Michała…Zamiast świąt , sylwestra był nowotwór , rozłąka , szpital i niezrozumienie ale jak….dlaczego… chwilę po tym jak spotkałam Tego Jedynego Mężczyznę. Serce rozdarte na strzępy. Odpowiedzi zaczęłam szukać u Maryi a moim przewodnikiem był ,,chory,, Michał… W tym niezrozumieniu Częstochowa, różaniec, a od różańca spowiedź , nawracanie i pierwsza nowenna pompejańska o uzdrowienie Michała z choroby. Prawie trzy lata walki, wznowa za wznową, dziesiątki przełożonych wyjazdów, marzeń planów, setki wylanych łez, nieprzespanych nocy, żalu, buntu…i tysiące łask, których nie dostrzegałam tak wprost. Mogłabym pisać setki wydarzeń, zwrotów akcji w tym czasie. Michał cały czas w szpitalu, pojedyncze dni kiedy mogliśmy się przytulic i zobaczyć ale tysiące minut rozmów, smsów. Miłość kwitła i kwitnie. Czy moja prośba została wysłuchana – tak- Michał 15 sierpnia przy kolejnej wznowie trafił do lekarza-szpital w Szwajcarii, pełna diagnostyka. Nawet o kwestie finansowe zadbała nasza Mateńka. Michał jest pod stała opieką lekarzy, badania- leki, czasami pobyt w szpitalu. Dostałam więcej niż wycierpiałam – miłość do Michała i Miłość Michała a także wspaniałych ludzi, przyjaźń o jakiej nawet nie marzyłam, łaska za łaską , spokój w sercu, nowe serc .

Maryja prowadziła mnie cały czas i prowadzi, odmawiam kolejne nowenny.

Dzisiaj wiem, że ta choroba i każda wznowa była dla mnie, uzdrowiła moje serce, uleczyła z przeszłości, z każdego trudu Maryja wyprowadzi dobro.

Najważniejsze zawróciła mnie na JEDYNĄ DROGĘ – BOGA, Pokochałam mój Krzyż , on mnie cały czas leczy…

MARYJO dziękuje .

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Hania
Hania
26.12.19 13:41

Piękne świadectwo 🙂 dziękuję.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x